Żeby nauczyć się, jak uczyć innych, przypatrywali się metodom Jezusowego nauczania: gestom, czynom i cudom. W Koszalinie odbyło się spotkanie duszpasterstwa nauczycieli.
Msza św. w kaplicy Chrystusa Króla zgromadziła 22 marca nauczycieli i wychowawców, którzy postawili w tym roku na osobistą formację duchową i intelektualną. Pomagają im w tym comiesięczne spotkania odbywające się w domu parafialnym przy kościele pw. Ducha Świętego.
- To, czego potrzebują nauczyciele i wychowawcy, to formacja stała. Taki wysiłek podjęliśmy w tym roku i skupiamy się na powrocie do źródeł, do fundamentu wiary- wyjaśnia ks. dr Remigiusz Szauer, duszpasterz nauczycieli.
Uczestnicy comiesięcznych spotkań ćwiczą się więc w rozwijaniu duchowości opartej o słowo Boże oraz Eucharystię, stąd w rocznym programie znalazła się m.in. katecheza liturgiczna. To pokrzepienie duchowe, ale też intelektualne, jest według ks. Szauera niezbędne.
- Jeżeli chrześcijanin nie będzie umiał obronić się Ewangelią przed światem, jego pokusami, atakami ludzi, jeśli nie będzie miał pewności, że to słowo Boże jest skierowane także do niego, to wyzwania, które codzienność przed nim stawia, mogą go pokonać - powiedział duszpasterz.
Tematem marcowego, tym razem biblijnego spotkania, który podjął ks. dr Tomasz Tomaszewski, moderator diecezjalny Apostolatu Biblijnego, była specyfika i duchowość Ewangelii wg św. Marka. Nauczyciele mogli przekonać się, jak pomocna w ich pracy może być właśnie ta Ewangelia. - Ona uczy nas, jak być uczniami. To ważne, ponieważ nauczyciel powinien najpierw sam być uczniem, a dopiero potem nauczycielem innych - powiedział ks. Tomaszewski. Biblista ukazał słuchaczom, że Markowa Ewangelia, najstarsza ze wszystkich czterech, oszczędnie operuje słowami Pana Jezusa, natomiast przemawia głównie przez obrazy, gesty, czyny, cuda, stając się w ten sposób pierwotną katechezą.
Ks. Remigiusz Szauer i ks. Tomasz Tomaszewski. Katarzyna Matejek /Foto Gość Alicja Denis, emerytowana polonistka, od czterech lat bierze udział w spotkaniach duszpasterstwa nauczycieli. - Są one dla mnie dużym przeżyciem duchowym. Tutaj coraz lepiej poznaję Boga i umacniam moją wiarę - mówi p. Alicja.
Prócz spotkań formacyjnych nauczycielka docenia także te mniej formalne, organizowane w ramach duszpasterstwa: pielgrzymki na Górę Chełmską i Jasną Górę oraz wycieczki. Choć ma 66 lat, dopiero tu nauczyła się dostrzegać, jakim bogactwem jest Kościół. - Tutaj zobaczyłam, jak ważna, prócz budowania relacji z Bogiem, jest wspólnota wiary. Nauczyłam się bardziej otwierać na człowieka i na jego problemy - wyznała.