O tej przyjaźni mówi się ostatnio wiele. Ale gdyby podrążyć, niewiele o niej wiadomo. Uczniowie miasteckiej SP nr 3 postanowili to zmienić. A pomogła im w tym dyplomacja.
Imię i nazwisko węgierskiego premiera Viktora Orbá- na dość często przewija się w mediach w kontekście sporu Warszawy z Brukselą. Węgry wymieniane są jako państwo, które nie przyłoży ręki do ewentualnych prób nałożenia przez Unię Europejską sankcji na Polskę. O historycznej przyjaźni polsko-węgierskiej mówi choćby stare powiedzenie: „Polak, Węgier – dwa bratanki i do szabli, i do szklanki”. Mało kto zna jego dalszy ciąg: „Oba zuchy, oba żwawi, niech im Pan Bóg błogosławi”. Okazuje się, że niewielu potrafi też rzeczowo uzasadnić przekonanie o istnieniu owej przyjaźni. – Jeszcze niedawno nie miałam o niej pojęcia – przyznaje Marysia Terpiłowska, uczennica SP nr 3 w Miastku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.