Około 60 tys. pstrągów potokowych trafiło do Parsęty. Niemal letnia aura sprzyjała też wielkiemu sprzątaniu największej z pomorskich rzek.
Głównie butelki i puszki, ale także inne pozostałości po szukających wypoczynku nad wodą trafiały do plastikowych worków ochotników, którzy wyruszyli na wiosenne porządki nad brzegami Parsęty, Jeziora Rybackiego i zbiornika w Gruszowie. Razem ze strażnikami miejskimi z Karlina i strażnikami leśnymi z Gościna, a także WOPR-owcami powiatu białogardzkiego i członkami Państwowej Straży Rybackiej z Koszalina w teren ruszyli chłopcy z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Podborsku oraz wędkarze. – Jeśli chcemy korzystać z rzeki, to trzeba o nią zadbać. Bo to i zdrowiej, i przyjemniej – mówi Eugeniusz Pozorski, który od lat wędkuje w Parsęcie. Nad wodą jest niemal codziennie i cieszy się, że ryb będzie jeszcze więcej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.