Dopiero uczą się samodzielnego życia, a już chcą je przeżywać we wspólnocie. To bardzo specyficzna grupa. Prawie 70 „wilczków” zjechało do Ustki. Za nimi „wielkie łowy”.
Najmłodszy ma 9 lat, najstarszy 12. Wszystkich łączy jedno – chęć rozwijania się w duchu Skautów Europy. Jak co roku przyjechali na „wielkie łowy”, czyli wiosenne spotkanie skautów z całej diecezji. – Największe w historii, bo zebrało się prawie 70 wilczków – wyjaśnia Paweł Falkowski, akela I Gromady ze Sławska. Za nimi dzień pełen przygód – wspólna wyprawa do lasu, próba uwolnienia Mowgliego i „wielka bitwa”. – Bo nasza formacja w dużej mierze opiera się na „Księdze Dżungli” – tłumaczy Adam Kościelny z I Kołobrzeskiej Gromady Wilczków.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści