Po prostu lalka? Jeśli się lepiej przyjrzeć, okazuje się, że kukiełka, pacynka, jawajka, marionetka albo pyskówka. Niełatwo ją ożywić. Żeby się to udało, warto także nauczyć się... szczekać.
Mają niewiele wspólnego z Barbie i Kenem. Bo lalki w teatrze lalek to nie zabawki dla dziewczynek. Nie tylko o wiele więcej kosztują. Sporo czasu i wysiłku kosztuje także zdobycie umiejętności poruszania nimi tak, żeby... poruszyć. To nie zabawa, choć nierzadko bawi. To sztuka. Prawdziwa sztuka!
Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.