Amerykańscy żołnierze stacjonujący w Mirosławcu zaprosili mieszkańców miasta na świętowanie Dnia Niepodległości. Wspólną zabawę poprzedziła prezentacja bezzałogowych "żniwiarzy".
Drony MQ-9 Reaper, potocznie nazywane „żniwiarzami”, to sprzęt najnowszej generacji - mogą działać na wysokości
W Mirosławcu dwa amerykańskie „żniwiarze” są od maja, ale dopiero dzisiaj zaprezentowano je oficjalnie mediom.
- Otrzymaliśmy ogromne wsparcie polskiego wojska i rządu. Łączą nas te same wartości i ideały. Jestem pewien, że nie ma lepszego miejsca dla Reaperów niż Mirosławiec - mówi płk John Jimenez, dowódca 52. Ekspedycyjnej Grupy Operacyjnej, która stacjonuje w mirosławskiej bazie.
Dzień Niepodległości był też dobrą okazją do spotkania na mniej oficjalnej stopie. Amerykanie zaprosili mieszkańców Mirosławca do wspólnej zabawy i świętowania.
- Taki dzień to dobry sposób na zaprezentowanie się cywilom. My, wojskowi, doskonale się rozumiemy, uczymy się od siebie nawzajem, ale warto pokazywać także na zewnątrz, że można współpracować i czerpać obopólne korzyści - przyznaje płk Łukasz Andrzejewski-Popow, dowódca 12. Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu.
Grillowanie na stadionie w Mirosławcu Karolina Pawłowska /Foto Gość Z takich wzajemnych relacji cieszy się też mirosławski włodarz. - Mieszkańcy Mirosławca są przyzwyczajeni do wojska i samolotów. Przez chwilę było tu ich nieco mniej, więc trochę się martwiliśmy. Obecność żołnierzy amerykańskich już jest widoczna w mieście, co z pewnością cieszy przedsiębiorców. Dzisiaj wspólnie świętujemy amerykański Dzień Niepodległości, 11 listopada zaprosimy na nasze święto - mówi burmistrz Piotr Pawlik.
Były gry i konkursy, a także nieodłączne hamburgery i hot-dogi serwowane przez samego dowódcę amerykańskich żołnierzy. - To pierwsza okazja, żeby poznać się z mieszkańcami miasta i powiedzieć im, że dobrze się tu czujemy. To absolutnie najważniejsze, żeby współpraca, wzajemne zrozumienie i poczucie bezpieczeństwa stanowiły podstawę naszych relacji. Zapraszamy gości, bo chcemy, żeby czuli się z nami bezpiecznie i dobrze - zapewnia płk Jimenez.