Piękne głosy, wspaniali instrumentaliści i międzynarodowy poziom - to przepis na festiwalowy sukces. Tegoroczne koncerty w bazylice zainaugurowały Poznańskie Słowiki.
Kołobrzeski festiwal „Muzyka w katedrze” osiągnął pełnoletniość. Odbywające się w pełni lata koncerty muzyki klasycznej przyciągają do wiekowej bazyliki nie tylko miejscowych melomanów, ale także wypoczywających w kurorcie turystów. Przyczyniły się do tego walory artystyczne oraz poziom organizacyjny, o który dba Regionalne Centrum Kultury w Kołobrzegu.
- To festiwal posiadający swoją tradycję i wierną publiczność, która wie, że może liczyć na piękne głosy i wspaniałych muzyków. Bez fałszywej skromności mogę powiedzieć, że mało który festiwal z tak niewielkim budżetem może poszczycić się równie wspaniałymi artystami o międzynarodowej klasie - mówi Przemysław Kieliszewski, dyrektor artystyczny festiwalu. - Kluczem doboru repertuaru jest muzyka pasująca do wspaniałego wnętrza bazyliki, a zarazem dająca wytchnienie od letnich upałów i zgiełku kurortu - dodaje.
Tegoroczne muzyczne czwartki w bazylice zainaugurowała barokowa muzyka sakralna angielska i niemiecka. Melomani usłyszeli ją w rewelacyjnym wykonaniu Poznańskiego Chóru Chłopięcego. Arcydzieła dworów angielskich chór wykonał pod dyrekcją Paula Esswooda, światowej klasy kontratenora i profesora barokowej interpretacji wokalnej, zaś kompozycje rodziny Bachów - pod batutą swojego dyrektora Jacka Sykulskiego. Na pozytywie zagrał Jakub Pankowiak, laureat międzynarodowych konkursów organowych.
- Katedra to przede wszystkim miejsce sprawowania Mszy św., którą często nazywamy Ucztą Eucharystyczną. Piękna muzyka to także uczta. Życzę państwu, aby każdy koncert w naszej bazylice był taką duchową ucztą - mówił, otwierając festiwal, ks. Andrzej Pawłowski, gospodarz kołobrzeskiej bazyliki.
Nie tylko ta świątynia rozbrzmiewać będzie piękna muzyką tego lata. Festiwalowe propozycje mają dla melomanów także Koszalin i Słupsk. Więcej o tym, co można podczas nich usłyszeć TUTAJ.