– Kościół nie może być tam, gdzie dokonuje się jakiekolwiek jątrzenie, stawianie ludzi przeciwko sobie. Kościół jest i powinien być wszędzie tam, gdzie trzeba ludzi jednać z Bogiem i między sobą. To jest wasze zadanie – mówił do młodych w Kołobrzegu kard. Kazimierz Nycz.
Metropolita warszawski przewodniczył w bazylice kołobrzeskiej Mszy św. dla prawie 700 studentów, stypendystów papieskiej Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, którzy przebywają w naszej diecezji na letnim obozie. Podkreślił również konieczność wychodzenia do drugiego człowieka i bycia konkretnym świadkiem wiary, nadziei i miłości. – Wiem, ile dobra robicie. Słyszę o tym w Warszawie, w Krakowie i wielu innych miejscach, w których studiujecie. Widać was nie tylko wtedy, gdy zakładacie żółte koszulki, ale także w wielu sprawach, w które angażujecie się całym sobą. I to jest konkretne świadectwo, spotkanie z drugim człowiekiem, wejście w środek ludzkiego życia przede wszystkim przykładem – mówił przewodniczący Rady Fundacji DNT. Poprosił także młodych, żeby byli „ze szkoły św. Jana Pawła II”. – To był człowiek pojednania, człowiek budzenia w ludziach miłości. Każdy, kto go spotkał, każdy, z kim zamienił chociaż jedno zdanie, czuł miłość, która rozpala ludzkie serca. Takiej miłości wszystkim nam bardzo potrzeba – apelował kard. Nycz. Dzień wcześniej, podczas inauguracji obozu, bp Edward Dajczak przypominał młodym, że zostało im zadane bycie żywym pomnikiem św. Jana Pawła II. – To, kim jesteście, ważniejsze jest od tego, co robicie. Dlatego wy jesteście najpiękniejszym pomnikiem Jana Pawła II. Ale on miał też piękne powiedzenie, że coś jest „dane i zadane” – mówił, witając gości. Więcej o zjeździe stypendystów także w następnym numerze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.