Łowić ryby w turniurze, grać w szachy w cylindrze. W Wałczu paradowali eleganccy panowie i panie w strojach z późnej epoki wiktoriańskiej.
Niektórzy raczyli się napojami w namiocie kolonialnym. Inni uprawiali sport: grę w boule, łucznictwo, kometkę, krokieta, lecz bez pośpiechu, bo – jak wyjaśnia rozgrywający (w surducie i cylindrze) partyjkę szachów Grzegorz Puchalik ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej i Kostiumingu „Krynolina” – w dawnym sporcie chodziło raczej o wydarzenie towarzyskie niż o wyczyn. 7 lipca, w ramach Festiwalu Dwóch Jezior, Muzeum Ziemi Wałeckiej zaprosiło do muzealnego ogrodu miłośników dawnych obyczajów. Spotkanie pod nazwą „Efemeryczny Klub Miłośników Sportów Wiktoriańskich” rozpoczęło się pokazem mody sportowej z epoki królowej Wiktorii. Pasjonaci z Gliwic, Krakowa, Katowic, okolic Poznania i ze Słowacji zaprezentowali się w strojach wioślarzy, do konnej jazdy, łuczników, wspinaczy górskich, choć bez podpowiedzi trudno byłoby odgadnąć, kto jest kim.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.