Takiego wydarzenia w długiej historii tego miejsca jeszcze nie było. Choć Góra wciąż jest placem budowy, już rozbrzmiała piękną muzyką i zachwyciła kolorowymi płótnami.
Wszystko za sprawą pierwszego Dnia Kultury dla Góry, na który zaprosiły kustoszki z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi.
- Gdy przejmowałyśmy Górę Chełmską, przyświecał nam cel otwarcia jej dla wielu ludzi. Chcemy, żeby była przystosowana do potrzeb pielgrzymów, ale i spacerowiczów, turystów czy amatorów fitnessu. Stąd też już teraz, choć jeszcze na budowie, promujemy kulturę - wyjaśnia s. M. Eligia Pawlisz.
W powrocie na Górę tradycji organizowania wydarzeń kulturalnych pomoże powstające Centrum Pielgrzymkowo-Turystyczne. Na razie jeszcze w stanie surowym czeka na kolejne nakłady finansowe.
- Nie ma co ukrywać - brakuje nam dużo. Otrzymałyśmy dotację z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu Infrastruktury Kultury na dalsze prace budowlane, ale potrzebujemy wkładu własnego. Dzisiejsza akcja to z pewnością kropla w morzu potrzeb, ale chcemy, żeby jak najczęściej ludzie przyjeżdżali i oglądali, co tu powstaje - przyznaje s. Pawlisz.
Zakonnica nie ukrywa też, że Dzień Kultury to zaproszenie do dołożenia swojej cegiełki do powstającego dzieła. Dziś można to było zrobić, licytując obrazy Małgorzaty Borsukiewicz i Ewy Czernal-Suligi oraz biorąc udział w loterii „Buduj z nami”, w której główną nagrodą był rower miejski ufundowany przez prezydenta Koszalina.
- To świetny pomysł, żeby Góra była dla kultury i kultura miała swoje miejsce na Górze, dlatego cieszę się, że mam też w tym swój udział - cieszy się Ryszard Pilich, który wylicytował pierwszy obraz.
Melomani, którzy wybrali się na Górę Chełmską, mieli też okazję posłuchać muzyki klasycznej w wykonaniu s. M. Zoi Dombrowskiej z Sankt-Petersburga (skrzypce) i Violetty Milki (fortepian). Swoje umiejętności zaprezentowali także młodzi artyści z MiniStudia Poezji i Piosenki działającego przy koszalińskim CK105.