Nie tylko "alko"

Co to znaczy być trzeźwym? Hasło "Sierpień - miesiąc trzeźwości" kojarzy się przede wszystkim z walką z alkoholizmem. Tymczasem istnieje wiele innych rodzajów uzależnień, nie tylko od używek.

Czy to oznacza, że współczesne społeczeństwo sprzyja uzależnieniom behawioralnym, co powoduje, że jest ich coraz więcej?

To, co jest wokół nas, ma znaczenie. Zakupoholizm jest na pewno związany z trendami modowymi, a także z reklamami. Duże znaczenie ma brak akceptacji własnego wyglądu, który może być wynikiem tego, że człowiek tworzy sobie obraz idealny, wzięty np. z mediów. Piękna młoda dziewczyna, ładnie opalona - taka bym chciała być. Młody, wysportowany, umięśniony chłopak - taki bym chciał być. Ci, którzy to oglądają, a nie są tacy, zaczynają sobie wymyślać, że jeśli zaczną dbać o siebie, to zdobędą to, czym bez przerwy są epatowani przez media. Tak też może się zrodzić uzależnienie, np. od siłowni, czy od solarium.

Do Stanomina trafiają głównie alkoholicy, ale są tutaj także osoby, które cierpią z powodu uzależnień behawioralnych.

Tak. Te uzależnienia są często sprzężone z alkoholizmem. Prowadzą do niego, albo z niego wynikają.

Może Pan to wyjaśnić?

Po pewnym czasie używania jakiejś czynności do utrzymywania pożądanego stanu napięcia emocjonalnego włącza się alkohol. Po prostu szybciej działa. Dlatego osoby uzależnione behawioralnie są narażone na uzależnienia od substancji. Najbardziej jest to zweryfikowane w przypadku hazardzistów. Natomiast u mężczyzn uzależnionych od alkoholu często jest tak, że już po terapii popadają oni w seksoholizm, ale bez udziału partnerki. Alkohol obniża bowiem sprawność seksualną w sensie biologicznym, ale nie niweluje potrzeby seksualnej. W związku z tym, że nie ma zdolności do seksu, pojawia się lęk przed ośmieszeniem się przed kobietą, dlatego sięga się po film, albo zaspokojenie potrzeby seksualnej przez autoerotyzm.

Czy istnieje jakaś "czerwona lampka", która zapala się wtedy, kiedy człowiek zaczyna popadać w uzależnienie, a która pozwoliłaby mu w porę się zatrzymać?

Niestety w uzależnieniu jest tak, że jak ta lampka się zapala, to jest już za późno. Jest rzeczą znamienną, że pierwsze kłopoty osoby uzależnionej zauważają jej najbliżsi, a nie ona sama. Dlatego tak bardzo ważna jest reakcja otoczenia. Jeśli ktoś zaczyna łamać normy, ale otrzymuje sygnał wzmacniający, to utwierdza się w tym, co robi.

Dzieje się tak może dlatego, że uzależnienia behawioralne nie są zawsze aż tak bardzo widoczne. Pracoholizm jest wręcz postrzegany pozytywnie.

Do pewnego momentu, ponieważ osoby uzależnione od pracy zaczynają w końcu funkcjonować destrukcyjnie. Do pewnego czasu są podziwiane, ale potem to się zmienia. Taka osoba bierze na siebie coraz to nowe zadania, prace, zostaje po godzinach, ale w końcu popełnia coraz więcej błędów, nie wyrabia się. Ciągle chętnie przyjmuje nowe zlecenia i nie jest w stanie wykonać wszystkiego. Otoczenie szybko uczy się, że to nie pracowitość, tylko właśnie pracoholizm. Największych strat doświadczają jednak bliscy takiej osoby.

Co więc należy robić, kiedy widzimy, że ktoś nam bliski, mąż, żona, dziecko, przyjaciel, zaczyna popadać w uzależnienie, np. behawioralne?

Trzeba takiej osobie piętrzyć kryzysy. Jest rzeczą szkodliwą dla uzależniających się usprawiedliwianie przez otoczenie tego, co się z nimi dzieje. Weźmy np. wspomniany już pracoholizm. Tata, mąż, wraca z pracy już nie o 15, ale o 17. Rodzina czeka. Pytają go, dlaczego się spóźnia, a on zawsze jakoś to tłumaczy. Wypada z roli taty i męża, ale wszyscy jakoś to akceptują.

Nie należy usprawiedliwiać, czekać aż się coś stanie, ani wierzyć zapewnieniom, że jutro będzie lepiej. W tej reakcji nie chodzi jednak o doradzanie. Chodzi o wytworzenie czegoś, co można by nazwać psychologicznym lustrem, w którym ten popadający w uzależnienie mógłby się przejrzeć. Nie mam mu mówić, co powinien zrobić, ale pokazać, co ja czuję z powodu jego zachowania: "Zaczyna mnie to niepokoić", "Nie podoba mi się to", "Boli mnie to". Nie należy mówić: "Idź do lekarza!", ale: "Chodź, pójdziemy do lekarza".


Henryk Kędzierski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia w Stanominie, specjalista psychologii klinicznej, certyfikowany specjalista psychoterapii uzależnień, superwizor psychoterapii PTP, superwizor terapii uzależnień.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..