„Boga nie ma? Chodź i zobacz” – prowokacyjny baner przyciąga ciekawskie spojrzenia. Niektórzy zaglądają do przyczepy i… zostają na dłużej, opowiadając Jezusowi swoją historię.
Stojąca na trawniku kanapa zachęca, żeby rozsiąść się wygodniej. Zwłaszcza że słońce nad kurortem pali niemiłosiernie, a po długiej nocy człowiek dopiero dochodzi do siebie. Chłopak z piwem przysiada się do zakonnicy i przybija z nią „piątkę”. To, co być może było chęcią powygłupiania się i popisania przed kolegami, przeradza się w rozmowę. – My ich nie przyprowadzamy, nie wabimy. Samo słowo „zapraszam” wystarczy. To moja czwarta posługa na Przystani z Jezusem i po raz pierwszy nie ja zaczepiam ludzi, ale to oni mnie zaczepiają. Bardzo potrzebują, żeby ktoś ich wysłuchał, przytulił, pocieszył – mówi Magdalena Halak z koszalińskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji, koordynator akcji w Kołobrzegu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.