– To jest choroba. Z tego trzeba się leczyć – stwierdza żartobliwie przewodnik jednej z grup zapytany o to, dlaczego wyrusza po raz kolejny. Faktycznie, z pielgrzymowaniem wiąże się leczenie, tylko że pielgrzymka jest tutaj lekarstwem.
Żar leje się z nieba. Temperatura przekracza 30°C. Oni jednak idą – fakt, zmęczeni, ale jednocześnie jakoś dziwnie radośni i rozśpiewani. Chorzy? Owszem, niektórzy cierpią z powodu
różnych, nieraz poważnych problemów. To się zdarza. Pielgrzymka staje się dla nich
niezwykłą terapią – czasami oczekiwaną, ale bywa też, że zaskakującą. Proste formy modlitwy, spotykana na każdym kroku ludzka życzliwość, porządne fizyczne zmęczenie, treści płynące ze słowa Bożego i konferencji, a także kontakt z przyrodą robią swoje. Po 13 dniach wędrówki człowiek wraca zdrowszy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.