Od lat opiekujący się figurą Matki Bożej martwili się brakiem wody na wzgórzu. Jakby w odpowiedzi, niemal spod stóp Maryi wytrysnęło źródełko.
Ksiądz kanonik Ludwik Musiał kręci z niedowierzaniem głową: – I to w te największe upały! Emerytowany kapłan jest częstym gościem na domacyńskim wzgórzu. Zaprasza tu kolejnych pielgrzymów. Zdarzają się i goście z zagranicy, którzy usłyszeli o niezwykłej figurze z Domacyna. – Matka Boża ma różne przydomki. W Rokitnie nazywana jest Cierpliwie Słuchającą, a ja o Matce Boskiej z Domacyna mówię: Cierpliwie Czekająca – dodaje ks. Musiał. Choć królująca pośród domacyńskich pól i łąk Maryja przyjechała do malutkiej pomorskiej wsi blisko ćwierć wieku temu, to wciąż niewielu o niej wie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.