Prace w najważniejszym kościele w diecezji postępują zgodnie z planem. – Taka jest teraz nowa suknia, nowa szata naszej świątyni – mówi ks. Henryk Romanik, katedralny proboszcz i diecezjalny konserwator zabytków.
Po wejściu do katedry w jej obecnym stanie, czyli po wykonaniu szeregu prac przy sklepieniach i na ścianach, uwagę zwraca znaczne rozjaśnienie się wnętrza świątyni.
Konserwatorski projekt odnowienia wnętrza katedry przewidywał bowiem, na podstawie badań, próbę zrekonstruowania jej pierwotnej kolorystyki. Zanim przystąpiono do remontu, przeprowadzono gruntowne badania tego, co pozostało na sklepieniach, łukach i podłuczach, pod filarami i na nich.
Powrót do średniowiecza
– Trzeba pamiętać, że to, co znaliśmy i do czego przyzwyczailiśmy się przez kilkadziesiąt lat, było wynikiem tzw. regotyzacji, która polegała m.in. na zdejmowaniu pierwotnych tynków. Jednak te na powierzchni właściwie wszystkich elementów architektury wnętrza były od średniowiecza – mówi ks. Henryk Romanik.
– Na pewno więc dużym odkryciem dla wielu osób, które wejdą po remoncie do naszej katedry, okaże się to, że świątynia bardzo pojaśniała. Nie jest to gruby tynk, tylko tzw. pobiała. Wciąż widać zarysy cegieł. Niektórzy co prawda narzekają, że są one pobielone. Jednak musimy zdawać sobie sprawę z tego, że to, co widzieliśmy przed remontem np. na filarach, to w jednej czwartej pomalowane gipsowe łaty – wyjaśnia kapłan.
Zaproponowane pobiały pokryte są w niektórych miejscach polichromią. – Jej kolorystyka opiera się zasadniczo na dwóch barwach: czerwonej i błękitno-szarej z elementami czerni. Takie rozwiązania zostały zaproponowane po odkryciu tzw. świadków. Mamy bowiem w katedrze cały szereg śladów z XIV i XV wieku, które rozpoznali specjaliści najwyższej rangi w Polsce – zapewnia ks. proboszcz.
Na posadzce katedry znajdzie się wapień estoński, wydobywany także na szwedzkich wyspach Olandia i Gotlandia. Do świątyni trafi też częściowo odnowiony, a częściowo zrekonstruowany XVII-wieczny tryptyk. Będą również miejsca na pochówki biskupów.
– Mam nadzieję, że odnowione wnętrze zostanie zaakceptowane, także duchowo. Taka jest teraz nowa suknia, nowa szata naszej świątyni – dodaje katedralny proboszcz.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się