Abp Grzegorz Ryś przestrzegał diecezjan koszalińsko-kołobrzeskich, by nie dali się sparaliżować przez potrzebę normalności.
Gość Diecezjalnej Pielgrzymki do Skrzatusza, metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś, poprowadził medytację nad fragmentem słowa Bożego, przekonując zebranych, by nie dali się wciągnąć w pułapkę "normalnego życia".
Najpierw ukazał zebranym, w jaki sposób Jezus, z tłumu, który się wokół Niego gromadzi, czyni rodzinę. - Ewangelia pokazuje, że przejście od tłumu do rodziny nie jest automatyczne, nawet dla tych, którzy są Jezusowi najbliżsi - mówił abp Ryś, zatrzymując się na zdumieniu, że najbliżsi Jezusa, zaniepokojeni Jego odbiegającym od normy zachowaniem, zatrzymują się na zewnątrz pomieszczenia, w którym przebywa Nauczyciel, i wzywają Go, swego kuzyna: Ty przyjdź do nas.
Stają się w ten sposób obrazem ludzi, których dosięgnął paraliż normalności
- Jesteśmy często sparaliżowani przekonaniem, że musimy być normalni, przez wszystkich akceptowani, zachowywać się zawsze tak, jak mówi norma - powiedział, wskazując zebranym "nienormalność" prorockiego znaku, jakim są wśród pielgrzymów np. siostry zakonne.
- Możesz być krewnym Jezusa, mogą cię z Nim łączyć więzy krwi i wcale nie musisz być Jego uczniem - mówił abp Ryś o tych, co ostatecznie "zostają na zewnątrz". - Pełnienie woli Ojca zmienia nas z tłumu w rodzinę. Jednak ważna jest nie sama znajomość tej woli, ale jej pełnienie. Kiedy ją pełnimy, to dzieje się to zawsze mocą Bożej łaski.
Według arcybiskupa bliskość fizyczna staje się wezwaniem do bliskości ducha, a dzieje się to dzięki łasce Ducha Świętego. To staje się wezwaniem do ewangelizacji, czyli przekazu wiary, a wręcz - do przekazu życia. - Kościół to jest matka, która bierze życie z Boga, aby je przekazać innym - podsumował abp Ryś.
Po konferencji odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu. Modlitwę prowadził bp Edward Dajczak. Bp Krzysztof Włodarczyk przechodził z monstrancją wśród wiernych i błogosławił ich, zatrzymując się w wybranych miejscach.
Obecni w Skrzatuszu udawali się także do źródełka przy Golgocie na placu pielgrzymkowym. Napełniali butelki wodą, a niektórzy obmywali się nią.