W Koszalinie spotkali się członkowie parafialnych zespołów Caritas. Rozmawiali o nowych wyzwaniach, jakie stoją przed tymi, którzy chcą nieść pomoc innym.
Emilia Walczak z parafii pw. NMP Wspomożenia Wiernych w Miastku opowiada o działaniach swojego PZC: - Pomagamy np. w zakupie lekarstw chorym. Jest wiele takich osób, których nie stać na leki.
Jej słowa potwierdza Helena Kowalczyk z Sianowa. Tamtejszy zespół pomaga nawet 70 osobom. Przygotowuje dla nich paczki, wspiera finansowo, jeśli potrzebna jest rehabilitacja, dofinansowuje zakup leków.
Członkowie PZC podkreślają, że ich działalność możliwa jest dzięki życzliwości ludzi. Każdy może mieć udział w pomaganiu. W parafiach przeprowadzane są zbiórki na rzecz Caritas. Zgromadzone pieniądze służą działalności zespołów parafialnych. Pomoc trafia do tych, którzy jej potrzebują. - Dokładnie to sprawdzamy. Nie pomagamy w ciemno - zapewnia Teresa Lipińska z Miastka.
Kobieta wyjaśnia też, jak wolontariusze Caritas dowiadują się o osobach potrzebujących pomocy. - Najlepiej działa poczta pantoflowa. Jeśli ktoś wie, że jest taka osoba, może nam o niej powiedzieć - podkreśla. Również i w ten sposób każdy może przyczynić się do udzielenia pomocy komuś, kto jej naprawdę potrzebuje.
W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej parafialne zespoły Caritas działają przy większości parafii. Pracuje w nich stale ponad 600 wolontariuszy. Liczba ta znacznie się powiększa przy okazji różnych akcji.
Podobne spotkanie członków PZC z południowej części diecezji odbędzie się 29 września w Ostrowcu k. Wałcza.
Członkowie PZC uczestniczyli w Mszy św. i modlili się przed Najświętszym Sakramentem ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość