Kto startuje po władzę w Pile i Słupsku? I co obiecuje wyborcom?
Kandydatów do fotela prezydenckiego przedstawiamy w kolejności alfabetycznej.
Dwóch posłów i dwóch doktorów powalczy o najważniejszy gabinet na Placu Staszica w Pile. Panowie dobrze się znają, ścierali się już podczas poprzednich wyborów samorządowych.
Obecny prezydent Piotr Głowski mówi, że ma jeszcze coś do zrobienia. To jego trzeci prezydencki wyścig. Kandydat koalicji Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej jest doktorem nauk ekonomicznych. Do wyborów idzie z hasłem: „Nowy etap”. Jak mówi większość projektów, z którymi startował w poprzednią kadencję udało się zrealizować, ale są też nowe wyzwania. Te dotyczą m.in. nowej przestrzeni dla działalności gospodarczej czy zmian na terenie lotniska.
Jan Lus, z wykształcenia doktor fizyki, to rodowity pilanin. Kandydat Unii Pracy i SLD jest znanym w mieście księgarzem i przedsiębiorcą, obecnie pełni funkcję wiceprzewodniczącego Unii Pracy na szczeblu krajowym. O fotel prezydenta Piły ubiegał się również w wyborach samorządowych w 2014 r. Pomysł lewicy na Piłę to m.in. przedszkole dla każdego dziecka i przywrócenie opieki stomatologicznej i lekarskiej w szkołach, a także wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw.
Błażej Parda, kandydat Kukiz’15, zapowiada zdynamizowanie funkcjonowania miasta. Pomóc w tym mają trzy filary: bezpieczeństwo, zdrowie i zrównoważony rozwój. Chce doświetlić przejścia dla pieszych, walczyć ze smogiem za pomocą elektrofiltrów na kominach, kontynuować rozwój strefy ekonomicznej i usprawnić politykę mieszkaniową. Idzie z hasłem: „Człowiek przede wszystkim”.
O prezydencki fotel powalczy także Marcin Porzucek. Cztery lata temu głosy pilan zapewniły posłowi PiS drugi wynik. Z wykształcenia jest politologiem. Do wyborów idzie z hasłem „Pilanie zasługują na więcej”. Stawia m.in. na infrastrukturę drogową i sport. Obiecuje także konkretne wsparcie rządowe dla przyszłych projektów realizowanych w mieście.
Nad Słupią do walki o władzę odważnie ruszyły kobiety – trzy z pięciu kandydatów to panie.
Mirosław Betkowski, kandydat Słupskiego Porozumienia Obywatelskiego, zapewnia, że jako doktor ekonomii będzie przedstawiał tylko takie propozycje, na które miasto stać. Swój program sprzedaje pod nad nazwą Gospodarny Słupsk. Wśród bolączek, którym chce zapobiegać, są kolejki w przychodniach, brak lekarzy oraz młodzi, którzy nie wracają po studiach. Zapowiada też większą autonomię dla dyrektorów szkół i podległych miastu jednostek.
Platforma Obywatelska wraz z Nowoczesną stawiają na Beatę Chrzanowską, obecną przewodniczącą Rady Miejskiej. Jej autorski program wyborczy „Najważniejszy jest Słupsk” ma pięć punktów: Inwestycja w przyszłość, Szacunek dla przeszłości, Przyjazne miasto na co dzień, Prawdziwa promocja Słupska, Przejrzystość w ratuszu i miejskich inwestycjach. To m.in. zwiększenie miejsc w żłobkach i przedszkolach, godziny dla psychologów i logopedów, czy most, który usprawni komunikację w mieście.
„Łączy nas Słupsk” deklaruje Krystyna Danilecka-Wojewódzka, od czterech lat zarządzająca miastem "z tylnego siedzenia". Zanim została zastępcą Roberta Biedronia, przez pięć kadencji była niezależną radną, wcześniej – dyrektorem liceum. Osiem lat temu urząd prezydencki przegrała w drugiej turze jednym procentem. Teraz zapowiada kontynuację kursu ostatnich czterech lat. Chce doskonalić politykę społeczną i zapowiada m.in. nowe żłobki, więcej miejsc przedszkolnych i aktywizację zawodową kobiet.
Rafał Kobus, 38-letni przedsiębiorca, jest kandydatem komitetu SLD Lewica Razem. Brak doświadczenia politycznego, jak sam mówi, jest jego atutem. Deklaruje, że jego programem są „postulaty mieszkańców”. Za główny cel stawia sobie walkę o nowy podział administracyjny i powstanie województwa środkowopomorskiego, co jest „niezbędne do pozyskiwania większej ilości funduszy dla zadłużonego miasta”.
Anna Mrowińska, kandydatka PiS, ma wykształcenie pedagogiczne oraz administracyjno-samorządowe, jest radną miasta. Deklaruje: „Wspólnie zmienimy Słupsk” i zapowiada m.in. usprawnienie systemu edukacji oraz lepsze wykorzystanie programów rządowych. Przedsiębiorcom obiecuje nowe tereny inwestycyjne: rodzinom – program Mieszkanie Plus; niepełnosprawnym – transport publiczny, dzieciom – bezpłatny Internet w szkole i darmowe przejazdy komunikacją miejską.