Siewcy Lednicy to zespół, przy którym bawią się i modlą wszyscy - starzy i młodzi, zdrowi i chorzy. W pierwszy weekend października odwiedzili Słupsk i Darłowo.
Zespół, który rozgrzewa uczestników spotkań przy lednickiej Bramie Trzeciego Tysiąclecia, znany jest także wśród naszych diecezjan, m.in. z tegorocznego Diecezjalnego Spotkania Młodych w Skrzatuszu.
Tym razem muzycy, którzy nutami i słowami chwalą Boga, zawitali do Słupska. 7 października w parafii św. Maksymiliana Kolbego oprawili muzycznie Mszę św., a po niej zagrali koncert, na który przybyło kilkaset osób, w tym zorganizowane grupy ze Sławna, Okonka, Gdyni, Koszalina, Ustki i Kołobrzegu.
- Przez te dwie godziny trudno było usiedzieć w miejscu. Lednickie pieśni porwały wszystkich do tańca i klaskania na chwałę Bożą - opowiada ks. Jacek Zdoliński. - Wielką radością napawa fakt, że w kościele można było dostrzec osoby z każdej kategorii wiekowej, a nawet wielopokoleniowe rodziny - dzieci z rodzicami i dziadkami - dodaje kapłan.
Koncert stał się także zachętą dla słuchaczy do powierzenia swojego życia Jezusowi Chrystusowi. Członkowie zespołu zapraszali, by w tym celu przyjechać nad jezioro Lednica.
Dzień wcześniej Siewcy Lednicy podzielili się swoją muzyczną modlitwą z pacjentami hospicjum Caritas w Darłowie. Z zaplanowanego na 45 minut spotkania zrobił się 1,5-godzinny koncert. - Muzycy widzieli radość naszych chorych i chyba to ich tak ujęło za serca - relacjonuje s. Nikodema Rewa. - Minęło 1,5 godziny, a oni jeszcze chcieli grać.