Mszy św. sprawowanej 16 października w bazylice konkatedralnej, w intencji śp. kardynała nominata Ignacego Jeża, w 11. rocznicę jego śmierci, przewodniczył bp Krzysztof Zadarko.
Obecni byli również biskup senior Paweł Cieślik oraz blisko 20 księży.
W homilii bp Zadarko przypomniał okoliczności śmierci kard. Jeża, zaś o jego życiu powiedział, że wciąż pozostaje ono inspiracją dla diecezjan – jako przesłanie człowieka rozumiejącego, czym jest wolność. Podkreślił także wkład kard. Jeża – wyróżnionego nagrodami polskimi i niemieckimi za bycie budowniczym mostów między tymi narodami − w dialog polsko-niemiecki po II wojnie światowej. – Do dzisiaj pojawiają się idee, by w miejsce budowania mostów, przez uprawianie konkretnej polityki historycznej, powracać do tego, co jest głęboko ukryte w naszych relacjach i co na pewno jest wielką raną – zastrzegł bp Zadarko. – Kiedy pojawiają się propozycje reparacji, rachunku krzywd, odszkodowań, z pewnością czujemy, że jest w tym bardzo dużo racji. Ale jeśli jest to tylko to, wówczas jako katolicy, spoglądając na kard. Ignacego Jeża, który mógłby dziś być mistrzem i nauczycielem w kształtowaniu relacji miedzy Polakami i Niemcami, czujemy, że czegoś tu brakuje. Czy wystarczy nam sił, by nie bagatelizując tego odium przeszłości, tworzyć wspólnotę ludzi wolnych i zdolnych do pojednania i sąsiedzkich relacji?
Na zakończenie Mszy św. biskupi udali się na chwilę modlitwy do krypty, w której spoczywa ciało kard. Jeża.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się