Przez ponad 20 lat związana była z Bursą im. św. Stanisława Kostki w Szczecinku. Kilka tygodni temu otrzymała Nagrodę im. Kard. Nominata Ignacego Jeża.
Danuta Krasnopolska zmarła 19 listopada w godzinach porannych. Miała 63 lata.
W laudacji z okazji wręczenia Nagrody im. Kard. Nominata Ignacego Jeża, ks. Zbigniew Woźniak, dyrektor szczecineckiej bursy, napisał:
"Pani Danuta poświęciła tej placówce 22 lata swojego życia jako kucharka. Nie tylko profesjonalnie gotowała, ale przez swoją obecność nadawała Bursie domowy charakter. Wielu wychowankom zastępowała w pewien sposób matkę, nie tylko rozpieszczając kulinarnie i często robiąc coś z niczego - zwłaszcza w latach trudności z zaopatrzeniem, ale przede wszystkim dlatego, że często stawała się powierniczką życiowych rozterek wychowanków i chętnie dzieliła się z nimi swoim życiowym doświadczeniem. Jest osobą praktyczną i bardzo lubiącą porządek. Jej zorganizowanie i ład w kuchni zawsze budziły podziw sanepidu".
Pisząc o pani Danucie i jej mężu Bogumile, który również pracował w bursie, ks. Woźniak stwierdził:
"Byli oni wielkim wsparciem zarówno dla kolejnych pracowników, jak i wychowanków Bursy. Cechuje ich pogoda ducha i wielkie serce. Trzeba mocno podkreślić, że zaangażowanie, z jakim Państwo Krasnopolscy wykonywali powierzone im zadania, zawsze przewyższało zakres ich pracowniczych obowiązków. Ich służba stanowi żywe wcielenie znanej dewizy Kardynała Nominata Ignacego Jeża: «wykonywać rzeczy zwyczajne w sposób nadzwyczajny»".