Bp Krzysztof Włodarczyk przewodniczył Mszy św. w pierwszym dniu nowego roku w kościele pw. św. Wojciecha w Koszalinie. Hierarcha mówił m.in. o tym, co prowadzi człowieka do poczucia wewnętrznego pokoju.
Odnosząc się do obchodzonego 1 stycznie Światowego Dnia Pokoju, biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej powiedział:
- Dzięki mediom możemy zobaczyć, że na świecie trwa wiele wojen. Ludzie kłócą się o różne rzeczy. Właściwie nie ma dnia bez wojny. Źródłem tego braku pokoju jest ludzkie serce. Nieuporządkowane pragnienia, pycha, zawiść, chęć posiadania - to one pozbawiają człowieka pokoju. Walka ustanie dopiero wtedy, kiedy człowiek osiągnie pokój w sercu - mówił biskup, zwracając uwagę, że pokój w wymiarze globalnym jest owocem pokoju wewnętrznego w życiu poszczególnych ludzi.
Wskazując na źródło pokoju w sercu, biskup akcentował rolę sumienia:
- Kiedy postępujemy według jego myśli i praw, wtedy jest w naszym sercu harmonia, z której rodzi się pokój. Nie chodzi o nasze mniemanie, co jest dobre, a co złe. To głos Boga w naszym sumieniu mówi nam: "To czyń, tego unikaj". O dobre sumienie trzeba dbać przez modlitwę i sakrament spowiedzi. Czyste sumienie jest zawsze doświadczeniem pokoju - powiedział biskup.
- "Człowiek o czystym sumieniu prześpi się nawet na kamieniu". Żadne warunki zewnętrzne nie wybiją go ze snu - zakończył biskup ten wątek, cytując znane powiedzenie.
W homilii biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej zwrócił uwagę na opatrznościowy charakter celebrowania uroczystości maryjnej w pierwszym dniu nowego roku. Przypomniał o wyjątkowej roli Matki Bożej w kontakcie człowieka wierzącego z Bogiem.
- Obchodzimy dzisiaj uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. Nasuwa się pytanie, dlaczego w pierwszym dniu w roku staje przed nami właśnie Maryja? Bóg chce, aby nasze życie doczesne i nadprzyrodzone otoczone było opieką macierzyńską. Ona stała się Matką Boga i to jest Jej najwyższy tytuł, z którego wynikają inne. Natomiast na Kalwarii Jezus dał Ją nam wszystkim, aby była naszą duchową matką; aby każdy z nas mógł przez Nią przyjść do Boga, tak jak On przez Nią przyszedł na świat - powiedział biskup.
Odnosząc się do fragmentu odczytanej Ewangelii, w którym nowo narodzony Jezus otrzymuje imię, biskup nawiązał do starożytnej tradycji tzw. modlitwy jezusowej:
- Imię Jezus oznacza: "Bóg zbawia". W Jezusie mamy bowiem zbawienie. To imię mogłoby być wystarczającą treścią naszej modlitwy. Modląc się, moglibyśmy je po prostu powtarzać. Przywołując je, wołamy o zbawienie. W to imię rozpoczynamy nowy rok. W nim nasza nadzieja.