- Podziały wśród uczniów Chrystusa są wielkim skandalem i zgorszeniem. Ważniejsze jest upominanie się chrześcijan o krzywdę ludzi niż spory o niuanse dogmatyczne - powiedział bp Krzysztof Zadarko na rozpoczęcie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.
Na Mszy św. 18 stycznia w koszalińskiej katedrze obecni byli także duchowni różnych wyznań chrześcijańskich: ks. Mikołaj Lewczuk z parafii prawosławnej w Koszalinie, ks. Dominik Gzieło z parafii polskokatolickiej w Bukowie Morskim oraz pastor Sebastian Bestrzyński z parafii ewangelicko-metodystycznej w Koszalinie oraz w Słupsku.
Ks. prof. Janusz Bujak, diecezjalny referent ds. ekumenizmu, wita duchownych i wiernych innych wyznań chrześcijańskich przybyłych do katedry ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Rozpoczynając kazanie, bp Zadarko nawiązał do wydarzeń w Gdańsku. Zwrócił uwagę na konieczność szukania jedności nie tylko w kontekście ekumenicznym. - Jednym z dominujących tematów, jakie pojawiły się w związku z tą tragedią, jest jedność. Na razie wiemy zbyt mało, żeby powiedzieć coś pewnego, ale być może to motyw nienawiści wyczuwalnej między nami, Polakami, stał w tle decyzji tamtego szaleńca. Pewne jest natomiast to, że w sercach wielu Polaków zrodziła się myśl, aby wreszcie skończyć z nienawiścią, jaka jest w niejednym polskim domu, w niejednym zgromadzeniu ludzi, którzy w różnych miejscach, w różnych stopniach odpowiedzialności za państwo doświadczają nieszczęścia, jakim jest podział. Powinniśmy więc dzisiaj prosić Boga, aby to nieszczęście podziału było wreszcie pokonane przez Jego łaskę - wzywał biskup.
Mówiąc już o potrzebie jedności między chrześcijanami, hierarcha stwierdził: - Podziały wśród uczniów Chrystusa, które istniały od samego początku, są wielkim skandalem i zgorszeniem.
Analizując przyczyny dwóch największych rozłamów w łonie chrześcijaństwa, a więc tzw. schizmy wschodniej (XI wiek) i reformacji (XVI wiek), bp Zadarko wskazał m.in. na niebezpieczeństwo uwikłania ludzi Kościoła w nieuporządkowane relacje ze światem polityki. - W tle tamtych podziałów stały związki z władzą świecką, czyli ze światem, który rządzi się zupełnie inną logiką układania życia wspólnego - powiedział biskup.
Nawiązując do hasła tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, którym są słowa: "Dąż do sprawiedliwości", zaczerpnięte z Księgi Powtórzonego Prawa, biskup stwierdził: - Niesprawiedliwość jest źródłem niepokojów i konfliktów. Poczucie krzywdy pcha ludzi do stosowania przemocy.
W tym kontekście, odwołując się do historii relacji między chrześcijanami różnych wyznań oraz chrześcijan do wyznawców innych religii, biskup pytał: - Czy nie było takich sytuacji, które wyrażały się w mowie nienawiści wobec protestantów czy żydów? Czy nie było tak, że słowo "katolik" w ustach protestantów stanowiło obraźliwy epitet? Czy na kartach historii nie ma zachowanych - jak byśmy to dzisiaj określili - fake newsów, a więc zmyślonych, przeinaczonych i poniżających drugiego człowieka historii, poczynając od słynnych oskarżeń żydów o picie krwi małych dzieci, a kończąc na lżeniu z katolickich, papistowskich obrzędów?
Przywołując wezwania do powstrzymania mowy nienawiści, które wybrzmiewają przy okazji wydarzeń w Gdańsku, biskup powiedział, także w kontekście starań o jedność między chrześcijanami: - Ludzkie zabiegi, abyśmy byli jedno, nie wystarczą. Tylko Jezus Chrystus zna tajemnice ludzkiego serca i tylko On może być źródłem pojednania, miłości i pokoju. Dlatego potrzebne są nam także rachunek sumienia, wyznanie win i mocne postanowienie poprawy. Połączmy dobre siły, wolę i wyobraźnię w dobrym myśleniu o drugim człowieku, w rezygnacji z tego, aby o kimkolwiek mówić źle.
Pokazując różne oblicza możliwej jedności między chrześcijanami, biskup wymienił wspólne działania na rzecz sprawiedliwości na świecie.