- Podziały wśród uczniów Chrystusa są wielkim skandalem i zgorszeniem. Ważniejsze jest upominanie się chrześcijan o krzywdę ludzi niż spory o niuanse dogmatyczne - powiedział bp Krzysztof Zadarko na rozpoczęcie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.
- Papież Franciszek pokazuje nam, że ważniejsze jest upominanie się chrześcijan o krzywdę ludzi poniżonych, wykluczonych i sponiewieranych niż spory o niuanse dogmatyczne. Nie odkładając ich na bok ani ich nie bagatelizując, potrzeba nam wspólnego działania na rzecz tych, którzy nie mogą nic powiedzieć. Prześladowani i pogardzani nawet na drugim końcu świata są naszym wyrzutem sumienia - stwierdził biskup, wymieniając w tym kontekście migrantów i uchodźców.
Hierarcha nawiązał także do problemu samotności, który jest coraz bardziej widoczny w społeczeństwach zachodnich, w tym także w Polsce: - Samotność jest innym imieniem braku jedności - z najbliższą rodziną, sąsiadami, ze wspólnotą przyjaciół.
Kończąc kazanie, bp Krzysztof zaapelował: - Zrezygnujmy z jakiejkolwiek mowy nienawiści, z mówienia źle o sobie nawzajem, o chrześcijanach, żydach, muzułmanach i innych. Zrezygnujemy z fake newsów. Niech to, co było w przeszłości, stanie się dla nas lekcją, z której wyciągniemy piękne wnioski, otwierające nas na słowa Ewangelii, które pomogą nam odejść od stereotypów, od złych i pełnych gniewu słów, a skłonią nas do tego, abyśmy potrafili być tacy, jakimi chce nas Chrystus, a więc miłującymi wszystkich, nawet nieprzyjaciół.
W katedrze głos zabrali także duchowni innych wyznań chrześcijańskich.
Od lewej: ks. Mikołaj Lewczuk - parafia prawosławna w Koszalinie, pastor Sebastian Bestrzyński - parafia ewangelicko-metodystyczna w Koszalinie i w Słupsku, ks. Dominik Gzieło - parafia polskokatolicka w Bukowie Morskim ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Ksiądz Gzieło z parafii polskokatolickiej w Bukowie Morskim stwierdził, że w jego ocenie spory między chrześcijanami wynikają z koncentrowania się na sprawach drugorzędnych. - Faryzeusze wyżej cenili rytualne obmycia aniżeli wewnętrzne przeżycie. Kiedy przypatruję się różnicom między naszymi Kościołami, wydaje mi się, że dzielą nas właśnie drobiazgi, jakby rytualne obmycia - powiedział. - Dlatego potrzebna jest modlitwa, ponieważ do realnej jedności może nas doprowadzić tylko Duch Święty - dodał.
Pastor Bestrzyński z parafii ewangelicko-metodystycznej w Koszalinie i Słupsku mówił o jedności jako realnej możliwości. - Pan Bóg od nikogo nie wymaga rzeczy niemożliwych. Chrystus nie modliłby się o rzeczy, które są niemożliwe do zrealizowania. Jedność chrześcijan jest wolą Bożą, dlatego pogląd, że chrześcijanie nie mogą dojść do jedności, jest wyrazem postawy niewiary wobec Pana Boga - powiedział duchowny.
Ksiądz Lewczuk z koszalińskiej parafii prawosławnej zwrócił uwagę na konieczność pielęgnowania jedności między chrześcijanami w zwykłym codziennym życiu, a nie tylko podczas tygodnia modlitw.
Koszalin, 18 stycznia. Msza św. o jedność chrześcijan ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość