Za sprawą aktorów z „Jedyneczki” do Betlejem za aniołami i pasterzami podążyli też… ułani i ojcowie niepodległej Polski. A także mieszkańcy wszystkich regionów kraju.
Już od 14 lat na przeglądzie „Idą kolędnicy” mali aktorzy i ich opiekunowie mają okazję zaprezentować efekty swojej pracy nie tylko kolegom ze szkoły, ale także dużej publiczności. Na wiele sposobów opowiadają o tajemnicy Bożego Narodzenia i dzielą się świąteczną radością, a ich interpretacje ocenia profesjonalne jury. – W tym roku udział wzięło 16 grup teatralnych. Na scenie pojawiło się ponad 500 aktorów, którzy zaprezentowali naprawdę wysoki poziom – zapewnia Wiesław Lewoc, szczeciński aktor, który przewodniczył pracom komisji. Wszyscy kolędnicy odebrali gratulacje i nagrody podczas uroczystej gali w Regionalnym Centrum Kultury. Grand Prix przeglądu trafiło do grupy teatralnej „Jedyneczka” ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Kołobrzegu.
Miało ich nie być
Jurorzy nagrodzili radosne i żywiołowe widowisko taneczno-wokalne za przekaz, że wiara i tradycja religijna łączą mieszkańców Polski, a także za wezwanie, byśmy dążyli do zgody i miłości oraz z nadzieją patrzyli w przyszłość. Docenili również talent Julii Siadkowskiej, grającej w tym przedstawieniu rolę Maryi, przyznając jej indywidualną nagrodę aktorską.
Za sprawą artystów z „Jedyneczki” do Betlejem za aniołami i pasterzami podążyli też… ułani i ojcowie niepodległej Polski. A także mieszkańcy wszystkich regionów kraju, którzy wyrażali swoją radość z przyjścia na świat Syna Bożego śpiewem i tańcem. W jasełkach, których wcale miało w tym roku nie być, zagrało ponad 120 aktorów! – Zrobiliśmy w tym roku naprawdę pracochłonne widowisko na 100. rocznicę odzyskania niepodległości i byłam przekonana, że nie znajdziemy siły na nic więcej. Ale młodzież za nic nie chciała się zgodzić, bo jasełka być muszą. Tak powstało przedstawienie „Z Niepodległą do Betlejem” – przyznaje ze śmiechem Małgorzata Błachowiak, katechetka kołobrzeskiej SP nr 1 i szefowa szkolnego teatru. – A przygotowując je, ze zdumieniem odkrywaliśmy, że nasze najpiękniejsze kolędy powstawały w czasach zaborów, że były nie tylko wyznaniem wiary, ale też wyrazem polskości w czasie, gdy Polski nie było na mapie. Że łamanie się opłatkiem było wyrazem jedności, że puste nakrycie było symbolem gotowości do dzielenia się, a w trudnych czasach symbolizowało także wszystkich, którzy nie mogą być ze swoimi najbliższymi – dodaje pani reżyser.
Tajemnica obecności
Gratulacje aktorom i opiekunom grup oraz organizatorom kołobrzeskiego przeglądu złożył bp Krzysztof Zadarko. – To ważne, żebyśmy uwierzyli, że przez dobroć i miłość, którą przyniósł na świat Jezus Chrystus, zło nie ma wiele do powiedzenia. Ostatnie słowo nie należy do zła, ale do dobrych serc, które połączone grają jak w orkiestrze. To właśnie tajemnica obecności Jezusa. Dzięki jasełkom, śpiewaniu kolęd, radosnemu opowiadaniu Ewangelii możemy ją przybliżać i cieszyć się nią – mówił do uczestników. − Dziękuję wam za entuzjazm waszego serca, za radość z przyjścia na świat Syna Bożego, który przyniósł na świat miłość, za to, że potraficie ją przyjąć i przekazywać innym, także przez jasełka – dodał.
Organizatorem Regionalnego Przeglądu Jasełek „Idą kolędnicy” są kołobrzeskie Szkoła Podstawowa nr 3, Regionalne Centrum Kultury, Klub Wojskowy 8. Batalionu Remontowego i Szkoła Podstawowa nr 5 z Oddziałami Integracyjnymi.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się