Rozeznawania charyzmatów i posług - we wspólnocie, w Kościele - uczyło się 160 członków Odnowy w Duchu Świętym z całej diecezji.
Ksiądz Nowacki zauważa, że mimo ożywienia i otwarcia się na Ducha Świętego członkowie Odnowy mają pewien opór w przyjmowaniu charyzmatów oraz służbę nimi. Dlaczego? - Ponieważ lubimy mieć wszystko pod kontrolą - wyjaśnił ks. Nowacki. - Natomiast Duch Święty jest nieprzewidywalny, nie da się kontrolować. To my się Jemu poddajemy, nie odwrotnie, tu jest cała trudność.
Jako inne przeszkody duszpasterz wymienił fałszywy obraz Boga i samego siebie. - To utrudnia ufne poddanie się Bogu i ma miejsce wtedy, kiedy brakuje zanurzenia w Bożej miłości, którą w naszym sercu rozlewa Duch Święty - tłumaczył.
Oczywiście, zdarza się, że ludzie źle rozeznają swoje charyzmaty. Ksiądz Nowacki poleca podstawową zasadę Ewangelii: "Po owocach ich poznacie". - To się zawsze sprawdza. Jeśli ktoś podejmuje służbę dla własnego prestiżu, dla podbudowania samego siebie, to, niestety, nie będzie z tego duchowych owoców. Jeśli ktoś przystąpi do tego z pokorą, poczuciem własnej niegodności, ale robi to szczerze, słuchając głosu Boga, poddając się Jemu, to dobre owoce będą - zapewnił kapłan.
Jednym z uczestników, który stara się nie zakopywać darów Ducha Świętego, jest pan Waldemar z Sianowa, należący do grupy Odnowy działającej przy koszalińskiej katedrze. - Uczę się tu, na rekolekcjach, słyszeć głos mocy Bożej oraz słuchać Ducha Świętego, tego, jak On chce prowadzić mnie do Jezusa, w Kościele - powiedział.
Choć pan Waldemar ma świadomość, że nie wszystko mu się udaje, jednak z odwagą podejmuje razem z braćmi służbę na rzecz innych. W najbliższym czasie będą to rekolekcje dla małżeństw, które potrwają od 22 do 24 marca w Grzybowie.
Obecnie w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej istnieje 27 grup Odnowy w Duchu Świętym, skupiając 400-500 osób. W rekolekcjach reprezentowana była większość z tych grup.