Parafia w Białym Borze wzbogaciła się o relikwie św. o. Pio. To szansa na odnowienie życia sakramentalnego w parafii i otoczenie jej wytrwałą modlitwą.
Uroczystość wprowadzenia relikwii świętego z Pietrelciny do kościoła parafialnego pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Białym Borze odbyła się 3 marca. Wprowadził je br. Jerzy Marć z zakonu Braci Mniejszych Kapucynów w Pile.
Zanim relikwiarz z doczesnymi szczątkami świętego stanął obok trzech innych w białoborskim kościele - św. Jana Pawła II, bł. Honorata Koźmińskiego i św. Floriana - wierni mogli oddać cześć relikwii podczas niedzielnych Mszy św.
Brat Jerzy zapoznał z postacią świętego spowiednika wiernych kościoła parafialnego oraz filialnych - w Sępólnie i Kołtkach.
Pomysłodawcą powierzenia parafii w opiekę św. o. Pio jest jej proboszcz ks. Jarosław Zieliński. Jak przyznaje, jest wychowany na formacji kapucyńskiej, doświadczył mocy wstawiennictwa włoskiego kapucyna i ma nadzieję, że świadectwo jego wiary zainspiruje wiernych do założenia w parafii bractwa św. o. Pio.
- Modlę się, by powstała u nas grupa modlitwy o. Pio, która będzie powierzać w modlitwie intencje naszej parafii - powiedział ks. Zieliński.
Proboszcz liczy, że ożywienie modlitewne pobudzi także życie sakramentalne wiernych, a zwłaszcza częstsze i regularne korzystanie z sakramentu spowiedzi św.
- Spowiedź i jeszcze raz spowiedź. Dzisiaj bardzo jej ludziom potrzeba: jej regularności, rozumienia jej znaczenia - mówi ks. Zieliński. W jego parafii nie brakuje osób, które od lat praktykują pierwsze piątki miesiąca, ale są i tacy, którzy regularną spowiedzią mają poważne problemy. - Jestem przekonany, że opieka ojca Pio, jak również modlitwa bractwa, nam w tym pomoże. Na ołtarzu kościoła w Białym Borze stanęły relikwie pierwszego stopnia świętego z Pietrelciny Katarzyna Matejek /Foto Gość