Wolontariusze w żółtych koszulkach, a w ich dłoniach puszki i pachnące żonkile. Na ulicach Szczecinka zrobiło się wiosennie.
Takiego obrotu sprawy nie spodziewali się organizatorzy wydarzenia. Przed rokiem na ulicach pojawiło się 150 wolontariuszy. W tym – dwa razy więcej. – Do tego dwa tysiące kwiatów zakupionych i około tysiąca zebranych z nasadzeń na ulicy Jana Pawła II w Szczecinku – wylicza s. Barbara Gołębiewska, pielęgniarka koordynująca w Hospicjum im. św. Franciszka z Asyżu.
Mobilizacji na ulicach nie byłoby, gdyby nie ludzie w różnym wieku, młodsi i starsi, spacerujący z puszkami i zachęcający do wsparcia akcji. – Choć prawdę powiedziawszy, nikogo zachęcać nie trzeba. Mieszkańcy dobrze wiedzą o co chodzi, znają Pola Nadziei – mówi jedna z wolontariuszek. Jej słowa potwierdza Anna Wachowiak, kierowniczka świetlicy „Koniczynka”, która kwestuje z podopiecznymi na Osiedlu Zachód. Ich kolorowy namiot stał się ozdobą blokowiska. – Widząc uśmiechnięte dzieci w żółtych koszulkach z żonkilami w ręku, ludzie nie mogą przejść obojętnie – uśmiecha się.
Tegoroczne Pola Nadziei to akcja wielodniowa. Kolejna kwesta planowana jest na niedzielę, wtedy wolontariuszy będzie można spotkać przed kościołami w dekanacie Szczecinek. To jednak nie koniec działań. – Uczniowie z „rolniczaka” planują sprzedaż świątecznych babeczek na ulicach, także w Gwdzie Wielkiej szykuje się wielkanocny jarmark – wylicza s. Barbara.
Celem zbiórki są bieżące potrzeby Hospicjum im. św. Franciszka z Asyżu w Szczecinku.