Zbudowali już pierwszą budzistowską osadę, odtworzyli średniowieczną zabudowę miejską i zatopioną w porcie kanonierkę. Najnowsze dzieło to pięć kołobrzeskich ratuszy. Za pomocą nowoczesnej technologii młodzi pasjonaci przywołują historię i… drukują ją w 3D.
Tabliczka nad głowami siedmiorga uczniów, którzy pochylają się nad makietą, informuje: „Rzeczy niemożliwe robimy od ręki. Na cuda trzeba trochę poczekać”. Uczniowie zgrabnie lawirują między miniaturowymi obiektami lub na czworakach, z klejem w ręku, pracują nad kolejnym elementem. Tu rzeczywiście niemożliwe staje się możliwe. Wystarczy trochę pasji i nowoczesna technologia. Dzięki niej nieistniejące od dawna fragmenty miasta otrzymują nowe, trójwymiarowe życie. W miniaturze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.