W spotkaniu wzięło udział ok. 1,3 tys. uczniów z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. - Niech czas spędzony tutaj zostawi trwały duchowy ślad w waszych sercach - powiedział na powitanie bp Edward Dajczak.
Pielgrzymka rozpoczęła się w Auli Kordeckiego. Witając przybyłych na Jasną Górę maturzystów bp Edward Dajczak powiedział: - Macie tutaj nieco ponad pół dnia. Warto tego czasu nie zmarnować i oprócz zaproponowanego programu znaleźć chwilę, żeby pobyć sam na sam z Bogiem. "Czego szukasz?" - to niezwykle ważne, życiowe pytanie. Ta pielgrzymka może być pomocą w znalezieniu na nie odpowiedzi. Życzę, żeby te godziny spędzone w sanktuarium, zostawiły w waszym życiu piękne, duchowe ślady.
Gościem specjalnym tegorocznej pielgrzymki był Mateusz Banaszkiewicz, artysta kabaretowy znany z występów z Kabaretem Młodych Panów. Spotkanie z nim odbyło się pod hasłem: "Przez życie z wiarą i uśmiechem".
Mateusz Banaszkiewicz na Diecezjalnej Pielgrzymce Maturzystów. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość- Dla mnie realizacja tego hasła zawiera się w postawie ufności wobec Pana Boga. Ja mam doświadczenie Jego troski o mnie. Nie wszystko w moim życiu potoczyło się tak, jakbym chciał, ale Pan Bóg tak mną pokierował, że teraz jestem na autostradzie do nieba - powiedział M. Banaszkiewicz.
Artysta opowiadał zgromadzonym w Auli Kordeckiego o swojej drodze odkrywania powołania. Mówił o próbie studiowania dziennikarstwa, o prawie dwuletnim pobycie w nowicjacie zakonnym, o poszukiwaniach Pana Boga, życiu rodzinnym i pracy na scenie.
Jak przyznają maturzyści, którzy zdecydowali się przyjechać na Jasną Górę, modlitwa w sanktuarium jest dla nich ważna.
- Liczę na cud - stwierdza z uśmiechem Klaudia ze szczecineckiego Liceum im. Księżnej Elżbiety. - Być może zrobię sobie roczną przerwę, ale mam też plany na dalsze studia - dodaje.
- To jest ważna pielgrzymka, ponieważ odbywa się w ważnym momencie życia. Wiadomo, że nie można wszystkiego zostawić Panu Bogu. Samemu też trzeba się wykazać. Ale chcę prosić Pana Boga o wsparcie. Mam plany związane ze studiami. Będę prosiła Go, żeby pomógł mi je poukładać - mówi Natalia Ptak z pilskiej "Nafty".
- Jestem osobą wierzącą. Mimo, że wiem, że sama modlitwa nie pomoże, to jednak uważam, że zawierzenie matury Panu Bogu jest istotne. Bez Niego nie jestem w stanie osiągnąć wielkich rzeczy. Mogę wiele potrafić, dobrze napisać maturę, ale co mi po tym wszystkim bez Pana Boga? - dodaje Michał Podkowa z tej samej szkoły.
- Zawierzam wszystko Matce Bożej. Wiem, że nie jestem sama - mówi Katarzyna Ulikowska z Drawska Pomorskiego.
Mszy św. w bazylice jasnogórskiej przewodniczył bp Edward Dajczak. W homilii zachęcał maturzystów do tego, aby na modlitwie rozeznawali swoje życiowe powołanie. Jak podkreślił, w spotkaniu z Bogiem człowiek może odkryć swoją niepowtarzalność i wyjątkowość.
- Życie każdego z was jest absolutnie niepowtarzalne. Bóg powołuje was po imieniu i proponuje niepowtarzalną drogę życia. Jeśli nie potrafimy spotkać się z Nim, coś dobrego w tym świecie się nie stanie - z naszego powodu - we wspólnocie, w rodzinie, gdziekolwiek - mówił biskup.
Ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej zwrócił też uwagę na niewystarczalność zdobytej w szkole wiedzy: - Można mieć wiele wiedzy i nie żyć mądrze. Mądrość nie jest bowiem czymś, co się osiąga, ale jest sposobem, w jaki idzie się przez życie. Mądrość nabywa się w kolejnych spotkaniach z Bogiem i drugim człowiekiem.
Droga Krzyżowa na jasnogórskich wałach. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto GośćPo Eucharystii maturzyści wzięli udział w Drodze Krzyżowej na jasnogórskich wałach. Po niej, w Kaplicy Cudownego Obrazu, zawierzyli Matce Bożej egzaminy maturalne oraz prosili o łaski potrzebne przy rozeznawaniu życiowego powołania.
Wydarzenie oprawiła muzycznie diakonia muzyczna "Tyle dobrego" pod kierunkiem ks. Arkadiusza Oslisloka.