Kawalkada trąbiących samochodów oraz eskorta policji i straży pożarnej na sygnale poprzedzała biskupa przywożącego do Polanowa relikwie św. Jana Pawła II.
- Jezus pozostawia nam zadanie obrazowania miłości Boga. Mamy być miłosierni, jak On jest miłosierny. Tego miłosierdzia potrzebuje świat, bo tylko ono w wielkim Bożym stylu może ten świat zbawić. Współczesny świat, zagrożony kłamstwem, wojną, opanowany przez siły zła, czeka na wielką, wyzwalającą siłę miłosierdzia, na eksplozję miłosierdzia, na ludzi miłosierdzia, którzy miłosiernego Boga pokażą w swoim życiu. Ludzie miłosierdzia mają w historii świata ostatnie słowo, choćby przez jakiś czas triumfowali inni - mówił biskup.
Hierarcha przypomniał, że św. s. Faustyna oraz św. Jan Paweł II stali się narzędziami opatrzności w dziele przypomnienia światu prawdy o Bożym miłosierdziu.
- Stało się to w XX wieku, czyli w stuleciu nieludzkich totalitaryzmów, będących zaprzeczeniem miłości i miłosierdzia. Zasłużył sobie św. Jan Paweł II na tytuł Papieża Bożego Miłosierdzia. Nikt jak on nie głosił tej prawdy Kościołowi i światu - mówił biskup.
Msza św. z wprowadzeniem relikwii świętego papieża zgromadziła wielu mieszkańców Polanowa. W świątyni byli także przedstawiciele władz samorządowych z burmistrzem Grzegorzem Lipskim na czele.
W Mszy św. wzięło udział wielu mieszkańców miasta. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość- Bardzo dobrze pamiętam Jana Pawła II. Dwa razy uczestniczyłam w jego pielgrzymkach do Polski. Przypominam sobie taki moment, kiedy przejeżdżał, a ja dosłownie darłam się w jego stronę. W pewnym momencie odwrócił się i na mnie spojrzał. Do dzisiaj czuję dreszcze, kiedy o tym myślę. To był jeden z najpiękniejszych momentów w moim życiu. Teraz, kiedy jest już świętym, modlę się do niego. Są sprawy, które mu polecam - opowiada Kazimiera Siwiecka, mieszkanka Polanowa.
Na koniec Mszy św. wierni uczcili relikwie, które już na stałe będą obecne w ich świątyni. Oprawę muzyczną uroczystości zapewnił chór Bel Canto.