Razem z nią pielgrzymuje jeszcze dwójka starszego rodzeństwa. Bo majowe wędrowanie do sanktuarium szenstackiego na Górze Gełmskiej to często właśnie świetna propozycja pielgrzymkowa dla rodzin z dziećmi.

– Ja idę z intencją bycia dobrą mamą, taką, na jaką zasługują moje dzieci – mówi Iza Szczytkowska, mama najmłodszej pątniczki z grupy świdwińskiej. Jak dodaje, wędrowanie do Maryi to najlepszy sposób na spędzenie tych kilku wolnych dni.

– Trzy dni, podczas których można nakarmić swoją duszę – dodaje.

Także widokami, których pielgrzymom zmierzającym do Koszalina przez trzy dni nie brakuje.

– Idziemy pięknymi trasami, pola się żółcą rzepakami, pogoda dopisuje. Można poznać miejsca, których zwykle podróżując samochodem, się nie ogląda – przyznaje ks. Grzegorz Toporkiewicz, przewodnik grupy świdwińskiej – w tym roku nieco mniejszej, bo liczącej 23 osoby.

– Dała się we znaki nieobecność w szkole, bo nie było możliwości pogadania z młodzieżą o pielgrzymce. Poszli ci, którzy byli w ubiegłym roku, zabrakło nowych osób, ale przecież nie w liczbach siła. Grupa może i mała, ale wiara wielka – dodaje z uśmiechem.

Amelia Rakowska idzie po drugi raz.

– W ubiegłym roku dałam się namówić koleżankom. I nie żałuję, bo pielgrzymka zaowocowała… posługiwaniem w parafii – śmieje się nastolatka. W pielgrzymowaniu podoba się wspólnota, jaka tworzy się podczas kilku dni spędzonych w drodze.

– Uzupełniamy się. Starsi zawstydzają nas swoją wytrwałością, dzielą się swoim doświadczeniem, my, naszą energią, dodajemy grupie wigoru – zauważa.

Oprócz pielgrzymów ze Świdwina na Górę Chełmską wędrują jeszcze pątnicy z Barwic, Słupska i łączona grupa Kołobrzeska, zasilona pątnikami ze Szczecinka. Spędzą w drodze trzy dni. 3 maja zakończą pielgrzymowanie uroczystą Eucharystią o godz. 14.30 w szensztackim sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej.

O Pielgrzymce Promienistej także tutaj:

Choć na jeden dzień

Całe życie w drodze

Idzie nowe