Wysoka fala uniemożliwiła wyjście w morze statków, na których uczestnicy rekolekcji rozważają słowo Boże. Tym razem konferencja odbyła się na lądzie.
Na usteckiej promenadzie o przyjaźni z Duchem Świętym mówił uczestnikom rekolekcji bp Edward Dajczak.
- Boga spotykają tylko ci, którzy spotykają Go wewnątrz historii własnego życia. Nie oglądają Go z dystansu, ale mają w swoich doświadczeniach, przeżyciach - przekonywał biskup i zachęcał do odważnego wchodzenia w relację opartą na zaufaniu.
- Kiedy budzę się rano, czynię znak krzyża, rozkładam ręce i mówię: „Veni, Sancte Spiritus. Zaczynam dzień, bądź moim przewodnikiem. Weź moje ręce, umysł i prowadź mnie". Nie dzieje się nic widowiskowego, nic nie błyska, nie szumi, ale rozpoczyna się coś, co daje Duchowi Świętemu możliwość działania i prowadzenia mnie. I to jest najważniejsze w tym, co mamy przeżywać. Ta uległość jest decydująca - tłumaczył biskup.
Drugi dzień Rekolekcji na Fali zakończył przemarsz do kościoła NMP Gwiazdy Morza na nabożeństwo majowe oraz spotkanie integracyjne.
Jutro, podczas ostatniego dnia rekolekcji, na usteckiej promenadzie od rana odbywać się będą koncerty przeplatane świadectwami uczestników rekolekcji. Na 15.00 zaplanowano koncert zespołu NiemaGotu, autora hymnu Światowych Dni Młodzieży w Polsce. Dzień zakończy uroczysty przemarsz do kościoła Najświętszego Zbawiciela na nabożeństwo majowe oraz Msza św. o 17.30.
O rekolekcjach w Ustce także tutaj: