Mszy św. w intencji zmarłego kapłana w kościele pw. Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w Dźwirzynie przewodniczył bp Krzysztof Włodarczyk. Ks. Wołoszyn umierał w czasie, kiedy w kołobrzeskiej bazylice diakoni przyjmowali święcenia prezbiteratu.
Zmarły kapłan był związany z Dźwirzynem od roku 1994. Bp Czesław Domin mianował go wtedy proboszczem tej nadmorskiej parafii. Pełnił tę funkcję do roku 2004, kiedy to przeszedł na emeryturę. Jako emeryt ks. Wołoszyn pozostał w Dźwirzynie, gdzie zmarł 1 czerwca, w wigilię uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego.
Wcześniej ks. Wołoszyn był proboszczem parafii pw. św. Marcina w Kołobrzegu (1988-1994) oraz parafii pw. św. Kazimierza w Karwinie (1973-1988).
Święcenia prezbiteratu, razem z ks. Józefem Zwiefką, obecnie najstarszym wiekiem księdzem diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, przyjął 20 grudnia 1958 z rąk sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty. Nietypowa data święceń (przed Bożym Narodzeniem) związana była z planami władz komunistycznych powołania młodych diakonów do wojska. Święcenia udaremniły te zamiary. - Mieli zostać żołnierzami Ludowego Wojska Polskiego, ale zostali żołnierzami Chrystusa - żartuje ks. Piotr Zieliński, dyrektor Domu Księży Emerytów w Kołobrzegu.
Mszy św. w intencji zmarłego kapłana 4 czerwca w kościele parafialnym w Dźwirzynie przewodniczył bp Krzysztof Włodarczyk. Homilię wygłosił wieloletni przyjaciel zmarłego, ks. Jerzy Lubiński.
Kaznodzieja przypomniał historię posługi ks. Wołoszyna. Mówił m.in. o budowie plebanii w Karwinie, kościoła filialnego w Wartkowie, czy kościoła parafialnego w Dźwirzynie. Podkreślił też jej niematerialny wymiar. - Dziękujemy za twoje kapłańskie serce - dobre i kochające. Dziękujemy za twoje kapłańskie usta, głoszące słowo Boże. Dziękujemy za twoje kapłańskie ręce, często posiniaczone, ale także rozgrzeszające, rozdzielające Ciało Chrystusa i błogosławiące - mówił ks. Lubiński.
Obecny proboszcz parafii w Dźwirzynie, ks. dr Marek Żejmo, podkreślił obecność na Mszy św. księży neoprezbiterów. Wskazał na jej symboliczny wymiar, określając ją mianem "zmiany warty". Ks. Wołoszyn umierał bowiem 1 czerwca, w czasie, kiedy w bazylice kołobrzeskiej diakoni przyjmowali święcenia prezbiteratu.
Wśród kapłanów stojących przy trumnie zmarłego byli także tegoroczni neoprezbiterzy. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto GośćNa koniec Mszy św. głos zabrali parafianie, a także bp Krzysztof Włodarczyk. Podsumowując historię życia zmarłego oraz nawiązując do ostatniego jego okresu, który naznaczony był cierpieniem, biskup powiedział: - Patrząc na całe jego życie, można powiedzieć: modlił się o królestwo Boże, pracował dla królestwa Bożego i cierpiał dla królestwa Bożego.
W czwartek 6 czerwca w rodzinnej parafii Łukawica (diecezja zamojsko-lubaczowska) o godz. 14 zostanie odprawiona Msza św. pogrzebowa i nastąpi złożenie ciała ks. Wołoszyna do grobu na miejscowym cmentarzu.
Historię posługi zmarłego kapłana można zobaczyć na oficjalnej stronie diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.