Skauci Europy spotkali się w Starym Krakowie, by podsumować rok pracy, nadać nowe funkcje i zaprezentować się osobom, które zastanawiają się, czy skauting jest dla nich.
Tak zwane rozesłanie na obozy, które odbyło się 23 czerwca na terenie klasztornym ojców benedyktynów w Starym Krakowie, to okazja do podsumowania rocznej pracy wszystkich jednostek Hufca Koszalińsko-Kołobrzeskiego. Uczestniczyły w nim drużyny z całej diecezji, zarówno dziewcząt, jak i chłopców, a także ich rodzice i kapłani współpracujący ze Skautami Europy. Przybyły także osoby zainteresowane tą formą harcerstwa.
- Dwa razy w roku mamy taką możliwość, żeby spotkać się w pełnym gronie - w marcu podczas Dnia Modlitw za Federację Skautingu Europejskiego oraz na zakończenie roku skautowego - mówi Grzegorz Jabłoński, hufcowy I Hufca Koszalińsko-Kołobrzeskiego.
Wśród gości wydarzenia był przewodniczący inaugurującej spotkanie Mszy św. w kościele pw. MB Częstochowskiej ks. Andrzej Hryckowian, proboszcz parafii pw. św. Wojciecha w Koszalinie, który następnie, podczas uroczystego apelu, został uhonorowany krzyżem harcerskim za wkład w rozwój idei skautingu.
Gościem dnia była także Joanna Laskowska, naczelniczka harcerek Skautów Europy, która uczestniczyła w mianowaniu nowej akeli drugiej gromady koszalińskiej i odebrała od niej przyrzeczenie harcerskie.
Hufiec poszerzył się tego dnia o kilku skautów - "obietnice wilczka" (czyli młodszego skauta) złożyli kandydaci do gromad sławskiej, kołobrzeskiej i szczecineckiej.
Podsumowując pierwsze 4 lata obecności Skautów Europy w naszej diecezji, G. Jabłoński stwierdza, że ta forma harcerstwa trafiła tu na dobry grunt. - Widzimy, że przyrost liczebny uczestników nastąpił błyskawicznie - ocenia. - Dlatego obecnie zwracamy uwagę na jakość pracy, a to oznacza konkretne wymagania stawiane zarówno dzieciom, ale i sobie, by skutecznie realizować cele, które stawia przed nami skauting.