Pod hasłem "Duch, który umacnia miłość w rodzinie" do sanktuarium na Górze Chełmskiej pielgrzymowały tysiące diecezjan.
Kilka tysięcy pielgrzymów wspięło się 15 sierpnia na Górę Chełmską, by u stóp Matki Bożej królującej z koszalińskiego sanktuarium, wziąć udział w dorocznej Diecezjalnej Pielgrzymce Rodzin.
Kulminacyjnym momentem spotkania była Msza św. sprawowana na polowym ołtarzu. Przewodniczył jej ordynariusz diecezji bp Edward Dajczak, zaś koncelebrowali bp Paweł Cieślik, protektor Ruchu Szensztackiego, będącego gospodarzem spotkania oraz zgromadzeni kapłani. Na uroczystość przybyli także przedstawiciele władz miasta i polskiego parlamentu oraz - w równoległe Święto Wojska Polskiego – przedstawiciele służb mundurowych.
Podkreślił tę zbieżność dat biskup Dajczak, mówiąc na początku liturgii, że obchodzone tego dnia zwycięstwo Polaków w Bitwie Warszawskiej, zwane Cudem nad Wisłą, jest wielkim wydarzeniem w historii Polski, ponieważ na takie zwycięstwo zdobywa się tylko ktoś, kto ma motywy najgłębsze. Dla uczestników bitwy z 14–15 sierpnia 1920 roku tym motywem była wiara w Boga. Podobnie i dziś, tutaj, jest ona fundamentem spotkania diecezjan – mówił biskup.
Homilię rozpoczął nawiązaniem do hasła pielgrzymki "Duch, który umacnia miłość w rodzinie". Wskazał, że dzieło Ducha, obecne we wszystkich fazach Ewangelii, dotyczy najpierw Maryi. Biskup położył tu nacisk na wagę osobistego spotkania z Bogiem, które wymaga klimatu ciszy, by Jego tajemnicze przybycie odkryć. Dodał, że takiego głębokiego spotkania można doświadczyć nie tylko w miejscach publicznego wyznawania wiary, jak kościół, ale szczególnie w przestrzeni prywatnej. – Trzeba spojrzeć na moment, kiedy stało się w życiu Maryi coś najważniejszego: Zwiastowanie zdarzyło się nie w świątyni, lecz w Jej domu, to znaczy w codzienności.
Biskup pochwalił dom rodzinny. – Dom jest ważny. Każdy z nas zna to aż nadto dobrze. Na tym tle warto powędrować za Maryją i przyjrzeć się Jej dzisiejszej lekcji – powiedział.
Następnie postawił pytanie, jak nie przegrać swojej drogi życia. W odpowiedzi wskazał na odwagę Maryi, Jej wiarę i zaufanie do Boga, pozbawione jakiegokolwiek wahania, jakiegokolwiek "ale", tak charakterystycznego dla współczesnego chrześcijanina, który nie zawsze jest wierny temu, co deklaruje. Mimo tej słabości biskup przekonywał, że idąc śladami Maryi i my możemy stać się, jak Ona, błogosławionymi.
– Spoiwem jest wiara. Wiara pełna ufności. To jest owo Maryjne "ja Tobie, Boże, ufam" – mówił bp Dajczak. – Dlatego Maryja jest nam dziś bardzo potrzebna. Kiedy nam Jej zabraknie, zabraknie też radosnej lekcji zawartej w hymnie "Magnificat" – przestrzegał przed zamknięciem wiary w jurydycznych prawach. – Trzeba pozwolić, jak Ona, zamknąć się w przestrzeni Ewangelii, w niej szukać zasad, światła.
Biskup przypomniał, że Maryja powinna być nie tylko adresatką naszych modlitw, ale metodą, która uczy nas życia. – Ona jest pięknym pielgrzymem wiary, Tą, które potrafi iść za Jezusem począwszy od pierwszej chwili. I Ona także broni nas przed wiarą, w której wszystko wydaje się oczywiste, w której nic nas nie zaskakuje. Przeciwnie, po Zwiastowaniu, i zawsze wtedy, kiedy chce się prawdziwie wierzyć, jest się ciągle zaskakiwanym przez Boga. To w takiej wierze Bóg przygarnął Maryję do Siebie. A teraz Ona jest dla nas miejscem w Bogu. Bo dla każdego z nas jest w Bogu miejsce – stwierdził pasterz diecezji.
Na koniec biskup podkreślił, że fundamentem wiary jest chrzest, także dla współczesnej rodziny. – Mocą sakramentalnej miłości jesteśmy w stanie zwyciężać i to nie tylko w chwilach pięknych i łatwych, ale także wtedy, kiedy trzeba pójść przeciwko sobie. Tak jak Bóg, który podszedł przeciwko sobie, gdy pokazał nam swoją miłość, która jest większa od Jego sprawiedliwości.
– Nasza wiara rozeszła się z rzeczywistością. Za mało jej na ulicach, w sklepach, w miejscach pracy. Nie można żyć w takiej schizofrenii, bo to jest chorobą. Dlatego potrzebujemy wiary na wzór Maryi – przekonywał biskup Dajczak ukazując powszedniość życia Najświętszej Maryi Panny, "zakochanej w normalności". – Maryjo, pomóż nam ocalić codzienność – zakończył homilię biskup.
W trakcie Eucharystii małżonkowie odnowili swoje przyrzeczenia małżeńskie, a na zakończenie liturgii pobłogosławiono wiązanki kwiatów i ziół.
Eucharystię poprzedziła modlitwa różańcowa oraz koncert ewangelizacyjny w wykonaniu scholi pod kierownictwem s. M. Zoi Dombrowskiej. Od kilku lat tradycją spotkania jest przedłużenie go o piknik. Uczestnicy nie tylko mogli się posilić przy gościńcu, ale też zwiedzić teren powstającego tu Centrum Pielgrzymkowo-Turystycznego, a także wziąć udział w loterii i wspomóc datkami dzieło budowy. Zaś na pobliskim stadionie na dzieci czekało mnóstwo zabaw i atrakcji.