Przez tydzień 20 uczestników kursu zdobywało nowe umiejętności, które pomogą im lepiej służyć jako animatorzy w Ruchu Światło-Życie.
Kurs Oazowy dla Animatorów ma formę spotkań warsztatowych. - Nie są to rekolekcje, choć oczywiście mamy codziennie Eucharystię, namiot spotkania czy liturgię godzin - mówi ks. Dawid Hamrol, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie, który odpowiadał za KODA w Skrzatuszu razem z s. Natalią Frączek ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej.
Zajęcia dla uczestników kursu prowadzili m.in.: psycholog, pedagog, socjolog, animatorka czy siostra zakonna. - Chodzi nam o to, aby animator podczas KODA doskonalił swój warsztat; aby na przykład mógł lepiej rozumieć współczesnych uczestników rekolekcji, co pozwoli mu z kolei na bardziej owocne prowadzenie konkretnych spotkań - tłumaczy ks. Hamrol.
Animatorzy przyznają, że ich posługa nie polega na posługiwaniu się tajemną wiedzą, która stawia ich wyżej niż pozostałych oazowiczów. - Animator najpierw sam musi wszystko przeżyć i czerpać z treści, które przekazuje - mówi Miłosz Kobus z Piły. - Treści, które mam za zadanie przekazać uczestnikom rekolekcji, tak samo trafiają i do mnie - dodaje Gabriela Misztal z Koszalina.