Jak wierzy młodzież diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej? Wyniki badań socjologicznych opublikował ks. dr Remigiusz Szauer.
Ksiądz dr Remigiusz Szauer przeprowadził badania wśród młodzieży szkół średnich oraz studentów. Ich rezultaty opublikował w książce "Między potrzebą doznań a trwałością postaw".
Analizując wyniki, autor szukał m.in. odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób religijność młodych ludzi sytuuje się między określonymi w tytule biegunami. Odwołał się do koncepcji społeczeństwa doznaniowego niemieckiego socjologa Gerharda Schulzego.
"Zauważył on, że społeczeństwo doznaniowe jest odpowiedzią na postępującą deinstytucjonalizację. Przejawia się ona w osłabieniu przypisanej i niekwestionowanej wcześniej legitymizacji instytucji społecznych, m.in. Kościoła, co przejawia się choćby w przypadku dystansowania się badanych względem dogmatów. W zamian za to coraz większe znaczenie mają kategorie estetyczne, namacalne, intensywne i, co ważne, wykraczające poza konwenanse i przełamujące nudę" - czytamy w książce.
Okazuje się, że młody uczestnik życia społecznego staje się względem społeczeństwa klientem. Dotyczy to również religii, która w tym układzie pełni rolę produktu. Staje się atrakcyjna, o ile dostarcza wrażeń lub dowodów transcendencji.
Jak podkreśla autor, rola doznań jest w religii ważna, szczególnie w wieku dojrzewania, dlatego nie same doznania są problemem, ale ich intensywność.
"Struktura przymusu doktrynalnych rozstrzygnięć i konieczność odgórnego przyjmowania autorytetu, są przez młodzież traktowane jako anachronizm. Następuje więc chętne przyjmowanie oferty religijnego karnawału, bez przyzwolenia na wkraczanie Kościoła w wyraźnie wydzieloną sferę prywatną, szczególnie sferę moralności" - czytamy.
Autor wnioskuje jednak, że orientacja doznaniowa młodzieży nie jest do końca udziałem jej samej, ale raczej Kościoła, który tak, a nie inaczej formułuje swoją "ofertę", próbując zatrzymać tych, którzy od Kościoła odchodzą. Tak skonstruowana propozycja atrakcyjnych eventów jest pozytywnie odbierana, ale najczęściej nie prowadzi do weryfikacji życiowych postaw.
"Ubocznym skutkiem tej formy działań jest nie tyle zatrzymanie młodzieży w Kościele, co wykorzystanie nadarzającej się okazji do wprowadzenia w świat doznań krótkotrwałych i niestandardowych, które pełnią często rolę - używając kategorii Schulzego - plastra" - pisze autor.
Z wypowiedzi badanych wynika, że nawet spowiedź, podjęta po długiej przerwie podczas takiego czy innego eventu, jest bardziej próbą zrzucenia ciężaru, poczucia ulgi, oczyszczenia, chęcią bycia wysłuchanym, a nie zmianą postawy, która przejawiałaby się np. w częstszej spowiedzi.
"Po zakończeniu seansów modlitewnych młodzież żyje dalej według swoich priorytetów" - wnioskuje ks. Szauer.
Nie znaczy to, że eventów nie należy organizować. Nie mogą one jednak stanowić jedynej propozycji Kościoła. Jak postuluje ks. Szauer, szansą są ruchy religijne, które zapewniają bardziej usystematyzowaną formację.
Z badań wynika również problem braku integracji intelektualnej wiary młodych ludzi. Braki w wiedzy religijnej są znaczące. Okazuje się, że wciąż dużą rolę w tym zakresie pełni katecheza szkolna. Uczęszczanie na nią deklaruje 80 proc. badanych - również tych, którzy określają siebie jako wątpiący, poszukujący czy nawet niewierzący.
Badania pokazują tez interesujące wnioski na temat stosunku młodych ludzi do sakramentu bierzmowania.
W najbliższym numerze „Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego” (nr 39 na 29 września) ukaże się nasza rozmowa z ks. dr. Szauerem. Zapytaliśmy autora o niektóre wyniki jego badań.
Książkę "Między potrzebą doznań a trwałością postaw" wydało Warszawskie Wydawnictwo Socjologiczne.
Ks. dr Remigiusz Szauer (1980), kapłan diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, doktor nauk społecznych, socjolog, politolog, teolog, duszpasterz akademicki, duszpasterz nauczycieli, zaangażowany w Ruch Światło-Życie. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość