Ciepła i wilgotna pogoda to znakomite warunki do rozwoju prawdziwków, podgrzybków czy rydzów. Z obfitego wysypu grzybów w pomorskich lasach skorzystali podopieczni WTZ Sycewice.
Przy drogach każdego dnia można zobaczyć zbieraczy runa leśnego z pełnymi koszami, fejsbukowicze chwalą się okazami najszlachetniejszych grzybów na swoich fanpage'ach.
Z okazji wyjątkowo obfitego w tym roku wysypu grzybów – zwłaszcza tych najszlachetniejszych, prawdziwków – skorzystali podopieczni Warsztatów Terapii Zajęciowej w Sycewicach. 25 września wybrali się wraz z opiekunami do lasu koło Kępic. Grzybobranie rozpoczęło krótkie szkolenie na temat gatunków grzybów, sposobu poruszania się po lasach i ochrony środowiska.
– Przygoda w lesie to było wyjątkowe przeżycie dla wielu z nich, zwłaszcza tych, którzy po raz pierwszy wybrali się na grzyby – mówi opiekunka Monika Latańska. – Okazało się, że część z nich nigdy wcześniej nie miała okazji samodzielnie zbierać runa leśnego. Emocje były tym większe, że grzybów tego dnia było mnóstwo.
Inicjatywa dobrze wpisuje się w cele terapii zajęciowej. – Uczymy umiejętności praktycznych, rozwijamy zainteresowania i pasje. To spotkanie na łonie natury pokazuje, jak kompleksowo wygląda praca z podopiecznym placówki – zaznacza Małgorzata Oszmiańska, kierownik sycewickich warsztatów.
Dzień w lesie spodobał się Łukaszowi Pakule, podopiecznemu WTZ. – To fascynująca przygoda i spotkanie z ludźmi kochającymi bezpośredni kontakt z przyrodą – powiedział.
Grzybobranie zakończył piknik przygotowany przez członków pracowni gospodarstwa domowego WTZ.