Adam Woronowicz zachęcał mężczyzn we franciszkańskiej pustelni do odważnej walki o sprawy najważniejsze.
Znany aktor był gościem pierwszego po wakacyjnej przerwie męskiego spotkania na Świętej Górze Polanowskiej. – Jest czwartek, przed 19.00. Czy w całej Holandii jest kościół, który zgromadził dzisiaj 90 mężczyzn na Eucharystii? A we Francji, w Belgii, w Niemczech? Być może zostaliśmy ostatni. Ale to nie jest beznadziejna walka. Ostateczne zwycięstwo należy do Boga. Kwestia ofiar to zupełnie inna sprawa. Żadna ze stron nie bierze jeńców. To walka na śmierć i życie. To walka o twoją rodzinę, o twoją godność, o twoją duszę – przekonywał aktor. – Możesz dostać wszystko, całą rezerwę Banku Federalnego Stanów Zjednoczonych, tylko daj duszę. Zatracamy się w pracy, w uzależnieniach. Facet znajdzie sobie życie na pełnej petardzie. Ale takie życie nas kompletnie nie zaspokoi, będzie ciągłym głodem. Zaspokoić może nas tylko i wyłącznie Bóg − mówił A. Woronowicz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.