Wielkie wołanie

Przez cały tydzień, od niedzieli do niedzieli, w Pile było jak pod Jerychem. Bez bębnów i trąb, za to z nieprzerwanym dwudziestoczterogodzinnym Różańcem.

0m 39s

Marta Woźniak-Hoffmann przybiega do kaplicy na piątą rano. Tylko o tak wczesnej porze dała radę wcisnąć dyżur w napięty grafik dnia. – Zaczynam Różańcem, potem Msza, a o 7.00 mogę już spokojnie sobie jechać do pracy – śmieje się. I choć wcale niełatwo się wstaje, przyznaje, że zupełnie inaczej zaczyna się dzień z Panem Bogiem. To ważny tydzień w roku. Warto tu być, nawet kosztem lekkiego niewyspania.

Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5