Już pierwszego dnia akcji zapełniły się dwa kosze. Drugiego w miejscowej aptece zabrakło bandaży i plastrów. Duzi i mali gościniacy zakończyli Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny z rozmachem.
Kosze stoją w kościele i w dwóch budynkach szkoły podstawowej. Zapełniają się błyskawicznie. – Dużo z dziećmi rozmawialiśmy na lekcjach o trudnej sytuacji w krajach misyjnych, o wielkiej potrzebie misjonarzy, wolontariuszy. Rozmawialiśmy też o sposobach wspierania misji, przede wszystkim o tych duchowych. Wtedy jeden z uczniów zapytał: „A moglibyśmy im pomóc też materialnie?”. No pewnie, że moglibyśmy! – opowiada Ewelina Stokowska, katechetka ze Szkoły Podstawowej w Gościnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.