Do listopadowej refleksji nad przemijaniem i życiem zaprosili organizatorzy niecodziennego koncertu w miasteckim kościele Mariackim.
Nieczęsto się zdarza, żeby w murach świątyni usłyszeć można było utwory Chłopców z Placu Broni, Dżemu czy Edyty Geppert. Pod wspólnym tytułem "Warto żyć" artyści zaprosili do listopadowej refleksji nad przemijaniem, sensem życia i jego celem.
- Wydaje mi się, że udało nam się odpowiedzieć na te pytania. Zaczęliśmy od rozpaczliwego "Nie ma Boga" z "Listów do M." grupy Dżem, a skończyliśmy na "Tak bardzo wierzę w nas" Zbigniewa Wodeckiego. Znalazło się również miejsce na "Miłość mi wszystko wyjaśniła", czyli poezję św. Jana Pawła II - mówi Witold Zajst, organizator wydarzenia i sekretarz rady parafialnej miasteckiej parafii pw. Najświętszej Marii Panny Wspomożenia Wiernych. - Założeniem koncertu było także "uchylenie drzwi" tym osobom, które wątpią: w siebie, w Kościół, w Boga. Myślę, że sporo się ich znalazło w zapełnionych do ostatniego miejsca ławkach - dodaje.
Gospodarzem koncertu była Miastecka Orkiestra "Sound in the City" pod dyrekcją Justyny Narewskiej, która do udziału w przedsięwzięciach zaprosiła wywodzących się z Miastka muzyków: Agnieszkę Siepietowską, Kamilę Bilińską i Wojciech Mazurek - wokalistów oraz perkusistę Łukasza Łapińskiego.