Duszpasterstwo Akademickie w Pile zaprosiło studentów na kurs migania.
Jest to kolejna z propozycji dla studentów (a także dla młodzieży szkół średnich, bo i do nich zostało wystosowane zaproszenie na warsztaty), by podnieśli swoje umiejętności w zakresie komunikacji międzyludzkiej, w tym przypadku z osobami z zaburzeniami słuchu.
Warsztaty odbyły się 27 listopada w sali duszpasterstwa akademickiego przy parafii pw. NMP Wspomożenia Wiernych w Pile. Poprowadził je Damian Wycisło, prezes Stowarzyszenia Słabo i Niesłyszących "Migacze".
– Projekt nauki języka migowego jest ciekawy o tyle, że to jest świetna metoda przełamywania barier komunikacji międzyludzkiej – mówi ks. Andrzej Pawłowski, duszpasterz akademicki w Pile, który zna tę metodę jeszcze z kursów w seminarium duchownym; był także duszpasterzem osób niesłyszących w Koszalinie i Słupsku.
Jak dodaje, ta umiejętność to wyjście do drugiego człowieka. – Osoby z utratą słuchu całkowitą lub częściową posługujące się tym językiem, mogą czuć się w społeczeństwie wyalienowane. Zwrócenie się do nich językiem migowym, choćby jakimś prostym słowem życzliwości, jest wspaniałym gestem wobec nich. Poza tym to atut na rynku pracy, bo znajomość tego języka otwiera możliwości zatrudnienia w urzędach, w ośrodkach pomocy społecznej.
Stowarzyszenie "Migaczy" od lat prowadzi w Pile warsztaty i kursy języka migowego. Trenerzy migania docierają nie tylko do rodzin osób z zaburzeniami słuchu, ale też do innych środowisk. – Przeprowadzamy nasze warsztaty w szkołach podstawowych i średnich, w przedszkolach, a także kursy dostępne dla wszystkich – wyjaśnia Damian Wycisło. – Pomyślałem, że warto wyjść z tą propozycją konkretnie do studentów, dlatego zaproponowałem udział w warsztatach duszpasterstwu akademickiemu.
Jak dodaje, osoby z wadami słuchu nie zawsze rozumieją komunikaty przekazywane językiem pisanym, np. na kartce. Stąd nauka migania jest wyjściem ku nim, by pomóc im uczestniczyć w życiu społecznym, w znajdowaniu miejsc na rynku pracy czy po prostu w życiu towarzyskim. – Język migowy to szansa na porozumienie z osobami głuchymi i słabosłyszącymi – mówi zapalony migacz.
W dalszych planach warsztatów są zawody sportowe pomiędzy duszpasterstwem akademickim a Stowarzyszeniem Słabo i Niesłyszący "Migacze".
Natomiast z początkiem roku 2020 taki kurs odbędzie się również dla wszystkich chętnych w parafii Najświętszej Maryi Panny Wspomożenia Wiernych w Pile.
- Zachęcamy do udziału w kursach, bo to jest wyciągnięcie ręki do osób niesłyszących, żeby nie czuły się zamknięte w swoich domach, a to dla wielu z nich poważny problem - mówi Damian Wycisło. Katarzyna Matejek /Foto Gość