Kończąc miesiąc modlitewnej pamięci za swoich bliskich zmarłych, mieszkańcy Ustki szczególnie wspominali tych, których pochłonął morski żywioł.
Odmawiając w ich intencji Różaniec, przeszli procesyjnie z kościoła Najświętszego Zbawiciela do portu, gdzie przypomnieli ich nazwiska i zapalili znicze. – Trudno w nadmorskiej parafii nie wspominać tych, którzy przegrali z morskim żywiołem. Kiedy przyszedłem do Ustki półtora roku temu, zastałem już tę tradycję i chętnie ją podjąłem. Na to nabożeństwo przychodzą nie tylko parafianie, ale i wierni innych usteckich wspólnot, a także turyści. Są też rodziny, które straciły najbliższych w morzu − mówi ks. Marek Mackiw, proboszcz parafii Najświętszego Zbawiciela.
Dostępne jest 39% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.