Bp Edward Dajczak wygłosił homilię w uroczystość Objawienia Pańskiego w koszalińskiej katedrze.
Msza św., której przewodniczył biskup senior Paweł Cieślik, poprzedziła Orszak Trzech Króli w stolicy diecezji. Była także świętowaniem jubileuszu 25. rocznicy sakry biskupiej bp. Pawła Cieślika oraz 30. rocznicy bp. Edwarda Dajczaka.
W homilii ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej wyjaśniał sens uroczystości Objawienia Pańskiego.
- Dzisiejsza uroczystość dotyka serca naszego życia - wiary. W wymiarze tradycji wydaje się ona oczywista. Wyrastamy w niej. Wydaje się, że wszystko jest jednoznaczne i proste. Oczywiście mamy pytania czy wątpliwości, ale jesteśmy Kościołem. Czasem trudno jest jednak rozróżnić czy z tradycji, czy z głębi wiary. Dlatego dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam, że wszyscy, którzy chcą naprawdę spotkać Jezusa, muszą wyruszyć w drogę.
Komentując fragment Ewangelii o pokłonie Mędrców ze Wschodu, biskup wskazał na zawarty w niej paradoks: - Ci, którzy nie znali Starego Testamentu, którzy przyszli z zewnątrz, spotkali Jezusa. Natomiast ci, którzy znali Pisma, cytowali proroków, nie ruszyli ku Jezusowi nawet o krok. Mędrcy, aby dotrzeć do Betlejem, przeszli setki kilometrów. Tamci, mając ich do przejścia zaledwie 7, pozostali martwi jak drogowskazy. A wiara jest w tym, że ciągle idziemy, że nie pozostajemy w miejscu.
Biskup zachęcał do nieustannego poszukiwania Boga. - Wyruszyć w drogę, szukać, próbować, powstawać, nawracać się, zaczynać od nowa. Ta pielgrzymka prowadzi najpierw w głąb własnego serca. Tam jest Bóg. Tam jest Betlejem - mówił biskup, podkreślając, że uroczystość Objawienia Pańskiego, w której pokłon Jezusowi składają Mędrcy ze Wschodu, a więc ci, którzy nie należeli do narodu wybranego, jest znakiem otwarcia Boga na wszystkich. - Jezus mówi dzisiaj, że nie ma takiej chwili, w której On nie byłby dla kogoś. Nikt nie jest z zasady wyeliminowany ze spotkania z Nim.
Biskup przypomniał też, że poszukiwanie Boga musi odbywać się nieprzerwanie, ponieważ On ciągle zaskakuje człowieka swoim sposobem przychodzenia. Nie można Go odnaleźć raz na zawsze i zadowolić się pewnym stanem relacji z Nim.
- Taka postawa jest niebezpieczna także dla współczesnych uczniów Jezusa. Chcieć zostać w miejscu, bo tak było zawsze. Jednak nigdy nie jest jak zawsze. Nie chodzi o subiektywizm wiary, ale o to, że Boga inaczej odkrywa się w różnych momentach swojego życia, np. w młodości, czy w wieku dojrzałym.
Mszę św. w katedrze koncelebrowali pozostali biskupi posługujący w diecezji oraz kilkudziesięciu prezbiterów, głównie z dekanatu koszalińskiego oraz z Domu Księży Emerytów w Kołobrzegu.