Trzej Królowie po raz pierwszy zjawili się w Barwicach. Orszakowi debiutanci już zapowiadają, że w przyszłym roku orszak będzie miał większy rozmach.
Jak mówi ks. Tomasz Jaskółka, nie ma się co zastanawiać, czy znajdą się chętni, czy nie - trzeba po prostu spróbować. Więc spróbowali i dołączyli do tysięcy miast, miasteczek a nawet wsi, gdzie organizuje się radosne przemarsze.
- Planując już wcześniej orszak, zastanawialiśmy się, dokąd właściwie ci Królowie mieliby iść - śmieje się proboszcz z niewielkich Barwic. Odpowiedź w końcu się znalazła: pójdą pokolędować. A razem z nimi artyści z okolic i sami parafianie.
Po Mszy św. zatrzymali się na chwilę przy stajence na Placu Wolności, a potem podążyli na koncert, żeby razem pośpiewać kolędy. Na sali miejskiej wystąpili: Kris Talisman z Wielanowa, Diament z Bolegorzyna, Ewa Olkowska - Styś z Bornego Sulinowa, Chór Chwytaj Dzień, Parafialny Chór Chwalmy Pana i Parafialna Schola.
- Chodzi o człowieka, o to, żeby ludzie się ze sobą spotkali. To buduje wspólnotę. Bardzo nam tego brakuje. Jest wśród nas także sporo grekokatolików, dla których bożonarodzeniowe świętowanie dopiero się zaczyna. Takim spotkaniem mamy okazję jeszcze raz, wspólnie przeżyć radość z narodzin Boga - dodaje ks. Jaskółka.