Bibliści z prawdziwego zdarzenia i pięćdziesięcioro młodych ludzi otwartych na przygodę. Wśród nich nawet ci, którzy mają problem z uczęszczaniem na lekcje religii.
- Wbrew pozorom Biblia nie jest aż tak strasznie odległa kulturowo, jak by się to wydawało. To jest pewien mit. Rzeczywiście, niektóre rzeczy trzeba przyjąć do wiadomości, ale to, że ktoś kogoś kocha albo nie kocha, albo szuka sensu, jest ponadkulturowe. Trzeba uwolnić się od takiego myślenia, że mogę tego nie zrozumieć, dlatego nie będę się za to brał. Norwida też mogę nie zrozumieć, ale jednak nikt nie mówi, żeby z tego powodu go nie czytać, ponieważ może jednak coś we mnie poruszy - wyjaśnia o. Piotr Włodyga, który przerabiał z uczestnikami warsztatów 1 List do Koryntian.
Jak mówi, Biblia może być atrakcyjna dla młodego człowieka, ponieważ ukazuje poszukiwanie odpowiedzi na ważne pytania: - Wydarzenia biblijne nie dają tych odpowiedzi w formie gotowej, ale stają się katalizatorem, w którym ta odpowiedź może się rozwinąć.
- Biblia nie jest tylko zapisem czegoś, co się już wydarzyło, ale to słowo, które nieustannie aktualizuje się w naszym życiu. Jest to słowo żywe - dodaje ks. prof. Lemański.
Z propozycji warsztatów, które odbyły się 24 stycznia w siedzibie "Civitas Christiana" w Koszalinie skorzystało ponad 50 uczniów szkół średnich.
- Chciałbym dowiedzieć się paru rzeczy. Biblii raczej nie czytam poza liturgią. Może to się zmieni - mówi Aleksander Sykulski ze Szkoły Morskiej w Darłowie. - Jestem bardzo ciekawa tych warsztatów - przyznaje Ania, uczennica I LO w Koszalinie. - Interesuje mnie nie tylko literacka strona Biblii. Chciałabym także dowiedzieć się czegoś o jej znaczeniu duchowym - dodaje jej koleżanka Magda.
Podobne warsztaty odbędą się jeszcze 5 lutego w Słupsku.