Wskazaniem wartości relacji z drugim człowiekiem i zachętą do szczodrości w okazywaniu życzliwości zakończyły się obchody Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.
Nabożeństwo ekumeniczne pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Włodarczyka odbyło się 25 stycznia w kościele ojców franciszkanów w Darłowie. Prócz rzymskokatolickich duchownych obecny był również ks. Dominik Gzieło z Kościoła polskokatolickiego.
Tegoroczne rozważania wokół tematu wzajemnej życzliwości przygotowali chrześcijanie z Malty. Zaprosili swoich braci do starań o kierowanie się światłem Chrystusa, o pojednanie, oświecenie, pokrzepienie, nadzieję, zaufanie, gościnność i nawrócenie. Ostatnią zachętę – o hojność – wyjaśnił zebranym w darłowskim kościele bp Włodarczyk.
Nawiązując do wydanych pośmiertnie refleksji św. Jana Pawła II, biskup Włodarczyk ukazał piękno więzi międzyludzkich. – Ludzie nie tylko żyją obok siebie, ale żyją także dla siebie: jako bracia i siostry, małżonkowie, przyjaciele, wychowawcy – powiedział. – Powtarzam w tej wspólnocie słowa św. Jana Pawła II: "Bóg mi ciebie dał". Te słowa, które on sam usłyszał w młodości, nie są przypadkowe. Pan Bóg istotnie obdarowuje nas ludźmi, braćmi i siostrami w człowieczeństwie. I o każdym można powiedzieć: "Bóg mi ciebie dał". Ta świadomość staje się źródłem wewnętrznego bogactwa. I byłoby groźne, gdybyśmy tego bogactwa nie umieli rozpoznać.
Z tego względu biskup zalecał otwarcie serca i odkrycie Bożych darów, między innymi daru hojności, a pomocna jest w tym wspólnota, która uczy, jak przyjąć dary Ducha Świętego i jak się nimi dzielić. Wskazał nadto, że nie ma takiego kryzysu ekonomicznego, takiego zubożenia, które odebrałyby człowiekowi dar wewnętrznej szczodrości. – Możemy zbudować nowy świat na czymś, co nic nie kosztuje. Bo szczodrością dysponujemy wszyscy. Ona nie traci wartości na giełdzie, nie dewaluuje się, nie ulega przecenie, nie rdzewieje. Nie trzeba jej strzec i nikt nie może jej ukraść. Jest wolna i bezpieczna – mówił kaznodzieja.
Jak dodał, dobrami materialnymi jest się dzielić najłatwiej. – Możemy się jednak dzielić także innymi darami: doświadczeniem życiowym, wiedzą, czasem, miłością – zachęcał. – Bo hojność chrześcijanina to bezinteresowny dar serca, który nie oczekuje poklasku czy korzyści, ani nie spodziewa się rewanżu. Jest to naśladowaniem samego Chrystusa, który jest hojnym dawcą.