Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Skarby, tajemnice i Pan Bóg

Trzy dni to wystarczająco dużo czasu, żeby odkrywać ważne sprawy w codzienności i w czasie wypoczynku. Zwłaszcza kiedy telefon zastąpi zabawa z rówieśnikami, a komputer – uruchomiona wyobraźnia.

Dominik swoje skarby gromadzi w kieszeni kurtki. Z dumą pokazuje garść drobnych kamyczków. Julia znalazła różową muszelkę, w kamyku Oli można dopatrzeć się odcisku prehistorycznego zwierzątka. – A to fragment butelki, w której jakiś marynarz rozbitek schował list – opowiada z przekonaniem Martyna. Mały, wyszlifowany przez morze kawałek zielonego szkiełka zainspirował ją do ułożenia historii o rozbitku i jego statku.

Takie też będzie zadanie, gdy młodzi odkrywcy wrócą do ośrodka i podzielą się opowieściami o odnalezionych skarbach. – To dobry pretekst, aby porozmawiać o tym, co jest naprawdę ważne. O tym, że warto się schylić i poszukać, że rzeczy mają różną wartość dla każdego człowieka. Że każdy człowiek dla Pana Boga jest skarbem – tłumaczy Klaudia Soczewka, jedna spośród sześciu animatorów, którzy podczas tego weekendu opiekują się oazowiczami. Do Kołobrzegu-Podczela zjechało się ich 44. To najmłodsi uczestnicy zimowych rekolekcji, czyli dzieci z klas IV−VI. – Potrzebują dużo ruchu, sporo aktywnych przerywników. Z młodzieżą jest więcej wiedzy do przekazania, podczas rekolekcji dziecięcych skupiamy się bardziej na budowaniu relacji. To wbrew pozorom wcale nie jest łatwiejsze. Mnie samej czasami relacje sprawiają problem i okazuje się, że jako animator bardzo dużo na tym korzystam – przyznaje z namysłem Klaudia.

W zabawie i codzienności

Trzydniowej przygodzie zimowej przyświeca hasło: „Człowiek człowiekowi bratem”. – Popularne powiedzenie mówi, że człowiek człowiekowi wilkiem. My chcemy przełamywać takie myślenie i uczyć się, jak być dla siebie bratem – wyjaśnia ks. Wojciech Pawlak. Rekolekcje opierają się na przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. – To znaczy, że zwracamy dzieciom uwagę na kilka elementów zawartych w tej przypowieści. Po pierwsze przełamywanie murów między ludźmi, na przykład takich jak konflikt dzielący Samarytan i Żydów. Drugi element to zamienienie ciekawości na współczucie. A trzeci to wprowadzanie zmian w swoim postępowaniu małymi krokami – objaśnia prowadzący rekolekcje duszpasterz. – Staramy się odnosić do konkretów, do przykładów z życia, żeby pokazać, że w tej materii nie chodzi o zmienianie świata, ale najprostsze rzeczy: wyniesienie śmieci bez gadania, wypełnianie obowiązków, uśmiech dla kolegi. Wplatamy Pana Boga w czas odpoczynku. To nie są poważne rekolekcje, na których przekazuje się ważne treści, ale trzy dni zabawy z rówieśnikami, podczas której, jak się okazuje, z powodzeniem można mówić o ważnych sprawach. I odkrywać Pana Boga w codzienności – dodaje.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy